Troszeczkę mnie zaskoczył opad, który się czaił w mroku za czarnymi szybami biura ;) Na ulicach śniegu mała warstwa a na ścieżkach/chodnikach grubsza. Śnieg jakimś niepojętym sposobem w padał mi za okulary, które dodatkowo paruję ...
Miałem jechać na Żoliborz po zabawki, ale mnie warunki osadziły i na Świętokrzyskiej odbiłem do wieży. Po nocnych opadach, puch zalega a na ulicach chlapa. Niezbyt przyjemnie ale ćwiczenie techniki może być ;)
Temperatura niska ale bezwietrznie, więc z moim opakowaniu było ci komfortowo ;) Dość szybko jak na zimę. Ulice suche a reszta ubita, twarda i szorstka. Na światłach doszedłem gościa na carbonowym Magnum - bardzo ładne tylne widełki, tylko tyle zdążyłem zaobserwować bo się zapaliło zielone ;)
Zimno. Chyba pod wiatr jechałem troszeczkę bo zimniej niż rano i ciężej ... Ale fajna jazda. Przejechałem przez Skrę i Pola Mokotowskie. Śnieg ubity może miejscami koleiny i lód ale fajnie :)
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042