Weekend w rodzinnych stronach. Plan napięty, ale udało mi się zrobić zaplanowany trening, szwendając po znanych i nowych ścieżkach i drogach. Pięknie bardzo. #gravelride #elktuwracam
Test trasy krótkiej Mazowieckiego Gravela 2023. Trasa trudniejsza od zeszłorocznej. Końcówka pokrywa się rejonami z przebiegiem pierwszej edycji z 2021, ale pozbawiona uciążliwych piachów. Oczywiście piaskownice są :) Najdłuższa to ta na leśnej drodze za brodem na Liwcu.
Postanowiliśmy z kolegą Jackiem przetestować początek trasy ultra-maratonu rowerowego Mazowiecki Gravel 2022. Obaj zaliczyliśmy tą imprezę. Ja ukończyłem z mocnym postanowieniem - nigdy więcej! Ale w tym roku trasa jest zupełnie nowa. Start i meta jest w Radomiu, a jedziemy aż do Płocka. Gdzie nigdy nie byłem, więc się zapisałem ;) Pierwsze 120 km jest trudniejsze w porównaniu z trasą z 2021. Może jeszcze mi się uda przetestować pozostałem kawałki nowej trasy, ale pewności nie mam.
Bezchmurnie, 2°C, Odczuwalna temperatura 2°C, Wilgotność 58%, Wiatr 0m/s z WPłdW - Klimat.app
Kolega Jacek mnie przeciągnął w końcówce. Zanim mi się przyjęło ciastko i kawa pochłonięte w Górze Kawiarni, to otarłem się o bombę. Zdjęć brak, gdyż zapomniałem o telefonie. Bezchmurnie, 0°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 54%, Wiatr 2m/s z PłdW - Klimat.app
Jazda z Jackiem bez sztywnego planu. Kierunek na wschód wzdłuż POW. Potem spontanicznie w las, z którego wybłąkaliśmy się w pobliżu Świdra. Więc powrót znanym singlem wzdłuż rzeki. Potem chcieliśmy przeprawić się promem Karczew-Gassy, ale okazało się że nie pływa. Złe rozeznanie skutkowało dodatkowymi kilometrami, po nieprzyjemnej drodze. Bezchmurnie, 2°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 65%, Wiatr 3m/s z PłnW - Klimat.app
Zestaw 9 ćwiczeń po 3 serie z powtórzeniami 12 lub 16 razy. To drugi taki trening, który robię z kalendarza platformy https://www.inpeaktrainer.com/. Poprzedzone do być powinno, krótką rozgrzewką na trenażerze. Alem ją zastąpił jazdą na zewnątrz po śniegu ;) Na koniec było jeszcze 7 ćwiczeń na rozciąganie. Platforma udostępnia filmiki na YT z instruktarzem wykonania. Mozolnie to wszystko idzie, gdy trzeba się przeklikiwać do FAQ i szukać właściwego linku. Dzień po czuję się obolały. Jutro penie będzie apogeum "zakwasów" ...
Plan sobotnie dnia okazuje się być napięty jak guma w majtkach ... W pewnym momencie nawet trening przesunąłem na niedzielę. Ale ostatecznie dostałem zielone światło od rodziny i poszedłem na taras. Początek zgodnie z planem odpalonym na telefonie. Ale coś poszło nie tak i plan się urwał. Na szczęście trening długotrwały, trochę znajomy i nieskomplikowany, więc jakoś czas poszczególnych części udało się dowieść. Z przerwą niestety na zmianę butów na zimowe. Trenażer stoi na tarasie w dość osłoniętym od wiatru miejscu, więc nauczyłem się ubierać lekko. I całość ciała komfort termiczny miała. Z wyjątkiem stóp. Po 1,5 godzinie musiałem wstrzymać liczniki i pójść założyć zimowe buciory. Całe dwie godziny przejechałem na podkaście: https://podcastrowerowy.pl/ - generalnie polecam :)
Przeważnie słonecznie, -5°C, Odczuwalna temperatura -11°C, Wilgotność 51%, Wiatr 5m/s z PłnW - Klimat.app
Postanowiłem wrócić do planu treningowego z platformy https://www.inpeaktrainer.com/. Trzeba wyskoczyć ze 149 pln na miesiąc. Czy to coś da? Nie wiem - robię swoje ;)
Początkowo myślałem o trenażerze, ale Jacek mnie odwiódł, obiecując że nie przekroczę planowanych 75% HR max. I ostatecznie się udało. Z czasem trochę przeciągnąłem ... Ale to chyba najbardziej zaszkodziło chwilowej reakcji z Małżonką ;)
Warunki zimowe, świeży śnieg więc ślisko. Jacek przytulił matkę ziemię 2 razy sam. Natomiast trzeci raz, najbardziej spektakularny, to już moja sprawka. Moje przednie koło złapało lód, a ja upadając, wsadziłem nogę pod tylne koło Jego roweru. Finalnie zrolowało nas obu. W domu mieliśmy już na szczęście blisko, więc bez dokręcania dodatkowych kilometrów ...
Rozległe opady śnieżne, -3°C, Odczuwalna temperatura -3°C, Wilgotność 93%, Wiatr 1m/s z WPłdW - Klimat.app
Zaplanowany trening z platformy inpeaktrainer.com. Ostania wersja aplikacji pozwala na zmianę dnia treningowego, ale nie chciałem zmieniać. Nie chciałem gdyż dziś się zaczyna #Restive500, czyli wyzwanie które od 10 lat Rapha organizuje na stravie. 500 km w osiem dni między Wigilią a Sylwestrem. Odkąd się o nim dowiedziałem, zawsze mnie korciło żeby je zrobić. Ale dopiero w tym dziwnym roku mam na to realną szansę. Bez wyjazdów świątecznych do rodziny, dość łatwo mogę wyszarpać regularnie po kilka godzin żeby przejechać kilkadziesiąt kilometrów, wrócić do domu i jeszcze "świętować" z najbliższymi.
Dziś dodatkowo czekały mnie przygotowania przedświąteczne, plan napięty, więc na trenażer zasiadam jeszcze po ciemku o 7:04. A trening - fajny - jak wszystkie poprzednie, realizacja założeń jeśli chodzi HR i kadencje, wymaga skupienia i wysiłku, którego sam bym sobie nie narzucił. Czyli działa, ale na efekty pewnie trzeba poprawować znacznie dłużej ;)
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042