Wyścigowe tempo od początku. Garmin pokazywał tętno na czerwono i pomarańczowo przeważnie. Dobrze piłem i jadłem, ale temperatura była wysoka. I sił na końcową walkę na ostatnich 20 km było mało. Ale impreza fajna. Trasa malownicza, tylko przez suszę dużo piasku. W większości przejezdnego, choć miejscami zdrawliwego. Jeden z zawodników przekożiołkował w pole i uszkodził poważnie bark.
Udział w Diabelski Bike Challenge miał być głównym startem mojego sezonu 2023. Ostatecznie na dzień dzisiejszy, z różnych nie w pełni zawinionych przeze mnie sytuacji, okazał się jedynym. Ale gdyby ktoś mi kazał z obfitości imprez wybrać jedną, był by to właśnie #Diablak!
Test trasy krótkiej Mazowieckiego Gravela 2023. Trasa trudniejsza od zeszłorocznej. Końcówka pokrywa się rejonami z przebiegiem pierwszej edycji z 2021, ale pozbawiona uciążliwych piachów. Oczywiście piaskownice są :) Najdłuższa to ta na leśnej drodze za brodem na Liwcu.
Postanowiliśmy z kolegą Jackiem przetestować początek trasy ultra-maratonu rowerowego Mazowiecki Gravel 2022. Obaj zaliczyliśmy tą imprezę. Ja ukończyłem z mocnym postanowieniem - nigdy więcej! Ale w tym roku trasa jest zupełnie nowa. Start i meta jest w Radomiu, a jedziemy aż do Płocka. Gdzie nigdy nie byłem, więc się zapisałem ;) Pierwsze 120 km jest trudniejsze w porównaniu z trasą z 2021. Może jeszcze mi się uda przetestować pozostałem kawałki nowej trasy, ale pewności nie mam.
Bezchmurnie, 2°C, Odczuwalna temperatura 2°C, Wilgotność 58%, Wiatr 0m/s z WPłdW - Klimat.app
Ruszam o 6:20. Jest zaskakująco ciepło i sucho. Trasa prowadzi świetnymi szutrami i drogami leśnymi.
Zdążają się też "kocie łby", ale na krótko i spokojnie można jechać ubitym poboczem.
Krótki postój pod bramą muzeum Wilczy Szaniec w Gierłoży. Jest około 80 km, więc radość i samozadowolenie bije z pyska ;)
W okolicach południa dojeżdżam do Sztynortu, gdzie śniadam obficie płacą Pruskiej Babie za "all inclusive" :D
Malowniczy most za Sztynortem. Sezon żeglarski jeszcze trwa, choć chyba zmierzcha.
Trasa wyścigu prowadzi szlakiem rowerowym, który poprowadzona po dawnej linii kolejowej. Bardzo przyjemny odcinek :)
Widok na Gołdap i okolice ze szczytu Pięknej Góry.
Zdjęcie obowiązkowe z widokiem na wiadukty w Stańczykach. Dzień powoli się kończy.
Po całonocnej jeździe na singlespeedzie docieram do Mikołajek, gdzie zaczyna siąpić deszcz.
I meta. "30 godzin i 16 minut mi to toczenie się zajęło. 61 pozycja na 202 uczestników, którzy dotarli do mety. Zakładam, że ta nienaładowana bateria Di2, kosztowała mnie 2 może 3 dodatkowe godziny. Ale pewności nie ma. Żeby się przekonać musiał bym powtórzyć … Za rok? Nicto! Natenczas pozostaje mi pozowanie na ściance, odbiór trofeum i jedzenie. Paweł i Filip mnie tylko pocieszają, że akumulatory od Di2 wysiadają im na zawodach CX z powodu niskiej temperatury … Mili są :D"
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042