Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2017

Dystans całkowity:129.93 km (w terenie 48.00 km; 36.94%)
Czas w ruchu:05:47
Średnia prędkość:22.47 km/h
Maksymalna prędkość:43.80 km/h
Suma podjazdów:483 m
Suma kalorii:4660 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:64.97 km i 2h 53m
Więcej statystyk

Wycieczka ala BP 2/2

Piątek, 11 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria bikepacking
Z hamaka wyrzuca mnie delikatny deszcz. Szybkie pakowanie i w drogę.

Jadę po śladzie wytyczonym na Garmin Connect do drogach OpenStreet Map. Właściwie to staram się, bo czasem "wiem lepiej" i kończy się dodatkowymi kółkami i szukaniem trasy ;) 
Okoliczności przyrody są urzekające i niepowtarzalne.

Za Nowogrodem, łapię gumę. Czyli 'ciałem się stają" przestrogi, których niejednokrotnie udzielałam wszem i wobec : nie grzebać przy sprzęcie w przeddzień wyjazdu. Co prawda nie w przeddzień, lecz dwa dni wcześniej, zmieniłem na koło, które po 2 tygodniach odzyskałem z serwisu. Przepracowana opaska na obręczy, zdecydowała się, w zdradziecki sposób perforować dętki. Ale po trzeciej zmianie i zużyciu rolki taśmy izolacyjnej, udaje się. Do poddania się i telefonu do Żony z prośbą o transport był blisko.
Na wszelki wypadek w Kolnie dokupuję dwie dętki z sklepie rowerowym "Maja" (polecam ;). Oczyszczony ze złych emocji organizmy wraca do podziwiana okoliczności przyrody otaczającej. Ślad z Garmina w tym pomaga zabierając mnie z drogi wojewódzkiej. Czasami te mniej główne mają lepszy asfalt - miło ;) Granicę między województwami Podlaskim a Warmińsko-Mazurskim, pokonuję polną drogą z buta. Opony 28 mm, dociążone torbami i moim jestestwem ryją w piachu. Po przebrodzeniu przez dwa strumienie (tak, było chłodzenie), trafiam na drogę bardziej ubitą a potem na znane mi asfalty wiodące do Białej Piskiej.
W Białej odezwał się głód i przemożna chęć na kartacze, ale po krótkim błądzeniu, nic mnie nie zanęciło więc ruszyłem dalej.
Wytyczony ślad miał mnie przeciągnąć bocznymi drogami, alem go poniechał i wybrałem prosty asfalt 667'ki. Ruch samochodowy niezbyt duży, jednakowoż skłonił mnie do skręceniu w Bajtkowie na Mostoły i dalej przez Mąki i Szarejki do Ełku.
Ujechałem się, trasa bardzo mi się podobała i zapewne ją powtórzę, ale niestety chyba dopiero w przyszłym roku :(


Wycieczka BP 1/2

Czwartek, 10 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria bikepacking
Pomysł kiełkował i tylko czekał na dogodne okoliczności. W zasadzie to rozwinięcie pomysłu z przed 1,5 roku. Czyli porzucam rodzinę w samochodzie jadącym do Ełku. A sam, nocując po drodze, na rowerze jadę bocznymi drogami do tego samego celu.

Tym razem, wysiadam w Łomży po 22. W mieście szukam jeszcze jakiś środków obrony osobistej przeciw komarom. Cudem udaje się nabyć jakiś spray w aptece.
Za miastem jest ciemno. A po zjechaniu na drogę prowadzącą do rzeki - bardzo ciemno. Krótka żonglerka bateriami, czołówka na kask i od razu lepiej. Mgła oczywiście rozpraszała światło, ale przed przednim kołem, jasno więc jedzie się przyjemnie.
Biwak zaplanowałem na znalezionej na mapie Plaży Alabama, alem zwyczajowo nie trafił.
Dwa drzewa we właściwej dla hamaka odległości znalazłem dalej. Widok na oświetloną księżycową poświatą Narew - elegancki.
Na koniec jeszcze tylko herbata i baton z ziarnami. I do hamaka :)

PS. Spray na komary przydał się, choć bez przesady ... ;) .