Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:138.70 km (w terenie 6.00 km; 4.33%)
Czas w ruchu:07:18
Średnia prędkość:19.00 km/h
Maksymalna prędkość:33.70 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:19.81 km i 1h 02m
Więcej statystyk

codzienność

Wtorek, 18 grudnia 2012 · Komentarze(0)
W nocy nawaliło śniegu i ścieżka spod domu była zawalona. Pierwszy kilometr było fajnie. Później coraz mniej ;) Na ulicach breja. Ale są miejsca gdzie się ludzie sprężają i np. na Polach Mokotowskich jazda była super.
Powrót w marznącej mżawce. Widoczność przez okulary mocno spadła.
Spodobało mi się - oby do lata ;)

codzienność+

Piątek, 14 grudnia 2012 · Komentarze(0)
To była powtórka z poniedziałku tylko w odrobinę odwrotnej konfiguracji. Odebrałem wóz z serwisu i okrutnie zmarzłem. Krytyczny był moment powtórnego ruszenia, po wystudzeniu w w samochodzie. Rękawice kompletnie przestały sobie radzić na takim mrozie. Musiałem zastosować się to rad Marka Kamińskiego i strząchałem dłonie ;)
A Sikorski nęci dalej:

codzienność

Środa, 12 grudnia 2012 · Komentarze(1)
Poranek z lekka nerwowy bo obudziłem się wraz z zanikiem prądu i ciepłej wody. Wokół całe osiedle ciemne, a onet news donosi na pierwszej stronie o udanej próbie wystrzelenia rakiety ;) Telefon do kolegi i niestety to nie jest koniec świata i trzeba ruszać do robo. Na rowerze kolejna siurpryza - odgarnęli kawałek ścieżki rowerowej :D
Na ulicach czarno i mokro od soli chyba.
Łańcuch przeskakuje - niedobrze :(
Taki mnie zachwycił obiekt na obrazku:

codzienność+

Poniedziałek, 10 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Rano dodatkowych kilka kilometrów gdyż odstawiałem wóz do serwisu. Zimno dość bo mi palce na dłoniach i stopach zaczęły się buntować.
Ogólnie bardzo fajna jazda ;)

próba

Niedziela, 9 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria po śniegu
Specjałówka powstała na nowo - jazda próbna - raczej wszystko OK.

codzienność

Piątek, 7 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Ponieważ nie było czasu żeby załatać Dętkę w Pompinie kolejny dzień na śniegu Specajnera. Do roboty i z powrotem ścieżką przy torach. Powrót dość nocną porą ale bajeczny. Raz że po imprezie a dwa że po świeżym śniegu. Właściwie nie musiałem włączać Cateye-Elki bo widno i wszystko widać.
Foto ukazuje ścieżkę przy torach w scenerii zimowej, mimo kalendarzowej jesieni: