Niedzielnie po zimowym Lesie Kabackim z kolegami z Team29er. Ponieważ Specajner oddał wspaniałomyślnie przednie koło Specjałówce na zimę, musiałem reanimować dziadka GT'ka. Zamarzające klocki dodały pikanterii zjeździe z Kazurki. Podjazdu nie było - było podejście ;) Bardzo fajna jazda. Po udeptanych ścieżkach można nawet nieźle przyspieszyć. Na wąskich, udeptanych na szerokość jednego pieszego często mnie zrzucało - standard :)
Przy okazji spróbowałem Michałowego Peak'a 29 - fajne. Może ?? ;)
Po feriach aura prawie wiosenna. Może jeszcze nie w powietrzu, ale śniegu zero, słoneczko, sucho. Aż się chce :) PS. Wpis zaległy - tylko okoliczności przyrody sprawiły że coś pomnę ;)
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042