Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:521.97 km (w terenie 14.00 km; 2.68%)
Czas w ruchu:25:14
Średnia prędkość:20.69 km/h
Maksymalna prędkość:47.15 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:22.69 km i 1h 05m
Więcej statystyk

codzienność

Piątek, 30 marca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria komunikacja
Piątek - poranna ocena aury sugerowała wybór Pompina ale mając na względzie jego wczorajsze aluzyjne zrzuty łańcucha - ruszyłem Specajnerem. Założyłem tylko resztki tylnego błotnika i wio. Wiatr i nieśmiałe słońce osuszały drogę ;)
Powrót ścieżką przy torach - ona mi się chyba nie znudzi ;)
Katar i zapowiedzi prognostyków nie wróżą weekendowej jazdy - nicto ... Ja jeszcze, ja im ...
Kolega mi podesłał filmik - widziałe ale może ktoś nie ;)

No ale ten filmik to mnie obalił:

codzienność

Czwartek, 29 marca 2012 · Komentarze(4)
Ranek dzisiejszego dnia nie był przyjemny ...
Po obudzeniu zastałem swój flagowy, rower Specajnera w strugach deszczu na balkonie - o ja głupia ci.. Później musiałem odszukać błotniki dla Pompina w sztrasznym miejscu zwanym "moja piwnica". Pompin wybudzony brutalnie wczoraj, ze snu zimowego z okazji nocnej jazdy na squash'a - nie jest w świetnej formie. I znowu - mea culpa. Szczęśliwie deszcz szybko przeleciał i wyjrzało słonko. Ja natomiast doszedłem do obserwacji że wczorajszy posquashowy chillout, załatwił mi katar - norzeszur... Jazda do roboty oczywiście pod wiatr :/
Powrót. Wstrzeliłem się w okienko bezopadowe - fajnie.
Pompin zrzucił dwa razy łańcuch na wybojach, jakby chciał powiedzieć : " ok, twardy jestem, odporny, ze swoim grubym łańcuchem i ostrym kołem ale też mi się chwila serwisu należy, k..wa!"
Jadąc, rzadko oglądam mijanych facetów - jeżeli już to ich rowery, więc mogłem przeoczyć i nie zauważyć. Wy uważajcie - celebryci są wśród nas ;)

codzienność +

Środa, 28 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano znośnie jeżeli chodzi o temperaturę, ale też i ubrałem się cieplej ;)
Standardowo pod wiatr miejscami, ale miło.
Powrót przy 16 stopniach i z wiatrem w plecy - raj na ziemi ;)
Jak na Specajnerze to koniecznie ścieżką przy torach. Ktoś ją przy roztopach rozrył z lekka ale to tylko woda na koła Specajnera ;)
Wieczorem na squash'a - ostaniach niedospanych dwóch nocach myślałem że będzie masakra. I była ;) ale nie do końca :D Powrót przez puste Ursynowa ulice i ścieżki baaardzo miły i chilloutowy - o głowa mi opadywuje ....

codzienność

Wtorek, 27 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano znacznie cieplej niż wczoraj (6) ale jakkoś tak szaro. W trakcie jazdy zaczęło się przecierać.
Powrót niesłychanie czaderski :) Wiatr w szerokie plecy pchał. Specajner na terenowej ścieżce wzdłuż Żwirki a potem przy torach, elegancko wszystko wygładzał, słonko świciło - szkoda że tak krótko ;)

codzienność

Poniedziałek, 26 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano przeklinałem się bezgłośnie za zbyt optymistycznie lekki strój - zanim się porządnie rozgrzałem miałem wrażenie że owłosienie na gołych piszczelach, zamarznie i odpadnie ;)
Ale nicto - wszystkie niedogodności wygładzały, wielkie koła i miękki amor Specajnera :), który to po spędzeniu zimy na ścianie - wrócił do użytku.
Jako że na Specajnerze, drogą powrotną nie mogła nie być ścieżka przy torach. Extra jazda - świeżo wyserwisowany amor i brak chwilowy zarośli pozwalały na swobodną i szybką jazdę. Na szczęście budowniczowie wiaduktów nie poczynili większych zagarnięć terenu i przejezdność na końcówce nie zmalała w stosunku do zeszłego roku - super :)

codzienność +

Piątek, 23 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Od samego rana słońce - wiosna pełną gębą :) Najeździłem dziś odrobinę więcej km'ów pod szyldem sprawunków. Trafił mi się też czas na szwędanie po sklepach. Zaliczyłem Plusa i T-Bike, ale lekkich dętek do Specajnera nie trafiłem. Nic to Specajner wieczorem schodzi ze ściany. Specjałówka musi zwrócić, na razie, przednie koło - niedziele jazda poranna się szykuje :)
A'propos jazdy to "fajny film widziałem" :

Same momenty ;D

codzienność

Czwartek, 22 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano słońce i 7 stopni. Lekko pod wiatr ale wczorajszy squash wygniótł na mnie piętno ...
Powrót bez kurtki tylko w baabie i kamizelce - miło.
W niedziele niepostrzeżenia stukł mi pierwszy tysiąc tegoż roku. W zeszłym roku wcześniej to było - trzy dni ;) Bez BS takich obserwacji bym nie poczynił - fajnie :)

codzienność +

Środa, 21 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
To był dobry dzień ;) Rano na podobieństwo ostatnich dni pod wiatrz. W tunelu pod Puławską ta waliła woda z jakiegoś wycieku że musiałem zawrócić (taka durna myśl żeby spróbować przeskoczyć po tym małym wodospadem mocno się dobijała pod kopułką ... ;)
Powrót na wypełnionych żaglach - miło i szybko :D
Wieczorem na squash - obiecaliśmy sobie z kolegą łagodne traktowanie, ale i tak się żeśmy upodlili - najs ;)
Powrót ze squash'a potraktowałem jak chillout i recovery jednocześnie - miło.
Na koniec wizyta w sklepie i P I W O !!!

codzienność

Wtorek, 20 marca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria komunikacja
Pierwszy dzień wiosny wietrzny był. Rano wygwizdało mnie tak że zacząłem odczuwać stare złamanie ;)
Powrót na pchany wiatrem - szybki.
Że budżet czasowy pozwolił zajrzałem do Legionu - stary znajomy zaszczepił mi wirusa który nazywa się C29ssmax a wygląda tak:

BożeszJakieToSzczęścieŻeNieMamKasy ...

codzienność

Poniedziałek, 19 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Ostatni dzień kalendarzowej zimy. Przepowiadacze straszyli deszczem i nawet niejaka wilgoć z rana zza okna, na chodniku zauważyłem ale już na rowerze nie odczułem - i dobrze ;)
Wiatr natomiast, wiejący wtwarz odczułem i to nawet długo. Wczorajszym porankiem Pola Mokotowskie wyglądały na rozkwitające pełnią sezonu - butelki, papiery , torebki foliowe - dziś to samo - masakra jak się ludziska umieją zabawić ...
Popołudniem, wiatr kierunku nie zmienił i sprawiedliwie popchał mnie na chata - miło :)