Rowerowy powrót do domu, połączony z treningiem szwagra ;) Z Targówka na Ursynów ścieżkami rowerowymi. Bardzo przyjemnie - wiatr w plecy, początkowo sucho ;) Niestety na jakimś krawężniku 1 calowe opony w rowerze szwagra zaliczyły klasycznego bite snake'a i mieliśmy kilometrowy spacerek ...
Nieoczekiwanie znalazł się czas i mogłem się wyrwać na starą trasę. Pogoda idealna. Rower w miarę sprawny - z muzyką na uszach mniej słychać skrzypienie jarzma ;) Na Wale Zawadowski trwa budowa ścieżki. Kostka ułożona jest nawet za hałdą - ciekawe czy będzie przejazd przez zamknięty dotychczas ten teren. W Lesie, na polanie mnóstwo ludzi przy ogniskach i grillach. Już na powrotnej ścieżce na KENie zaczyna padać. Lekko - fajny chillout ;) Ślad:
Rano przyjemnie w drodze powrotnej to już pot płyną - niby wiosna a odczuwalność lata. Zaczynam odczuwać takie znajome targanie wewnętrzne - zew prawdziwego MTB, jazdy po górskim terenie albo choć imitacji jego ...
Rano szybko było, gdyż podłączyłem się pod Gościa w koszulce BSA. Ścigant! Na zabłoconej Konie ciął na ośce. Ledwo utrzymywałem się na kole ;) W drodze powrotnej w R99 kupiłem szpilkę Dartmoora na przednie koło. Niby mała rzecz, ale wrażenie usztywnienia się układu przednie koło- amortyzatora - kolosalne. Na plus oczywiście. Ale na pochwalne peany jeszcze przyjdzie czas ...
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042