Standardowy (ostatnio) powrót do domu. Jeden tylko akcent tej jazdy zasługuję by ją jakoś wyróżnić. W jej (tej jazdy znaczy) końcówce, licznik dystansu rocznego wybił 8 tys. km. To już trochę więcej niż w zeszłym roku. I prawie 1000 km, więcej niż w 2017. Jednakowoż plan zrobienia 10 tys do końca roku jest ambitny. Czy się uda? Widzę szansę - urodzony optymista! :D
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042