Targany gorączką pragnienia nowego roweru, postanowiłem celem odwrócenia uwagi złożyć na powrót GT Grade. Od dłuższego czas polowałem na klamko-manetki, których wiedziałem że na bank nie mam. I jak już je kupiłem, to przyszedł etap zbierania do kupy wszystkich pozostałych części.
Kalmko-manetki nówki i klocki hamulcowe - nówki. Reszta używana, zużyta lub nieobecna natenczas ...
No i przyszło zwątpienie, gdyż przez dni kilka, nie mogłem znaleźć lewej części korby, że o przedniej przerzutce nie wspomnę. Jednakowoż w najniższej szufladzie, najgłębiej położonej szafki w najciemniejszym kącie piwnicy - ZNALAZŁEM!
Sam proces skręcania rozciąga mi się na 3 dni. W tym również 2 wizyty w sklepie rowerowym po pancerze, linki i końcówki ...
Jednakowoż, za nic mając przeciwności mnogość, stawiam rower na kołach i ... czekam aż deszcz przestanie padać ;) Co staje się szczęśliwie niebawem i mogę ruszyć na wieczorne Gassy ...
Satysfakcja na 98%. Niepełna, gdyż poregulować jeszcze napęd trzeba. Ale przyjemność z jazdy pełna.
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042