radosna wycieczka za miasto ;)
Czwartek, 30 czerwca 2011
· Komentarze(2)
Kategoria wyjazd/wycieczka, 100'etka
Kolegę z pracy zauroczyła droga przez Kompinos i wymyślił trasę. Potem zaraził 4 innych - w tym mnie. I tak po szychcie (nie do końca przygotowany - tzn. bez dobrego pampersa i grama dętki na zmianę że o koniecznych narządziach nie wspomnę) ruszyliśmy.
Pogoda bajeczna, wiatr raczej pomagał, okoliczności przyrody urzekające (zapach trawa znad przykoampinoskich łąk który od jakiegoś czasu kojarzy mi się z żubrówką ;) i kwitnące lipy ...)
Zmienialiśmy się na czubie, zmienialiśmy się rowerami i grubymi żartami aż wróciliśmy do Warszawy z powrotem lecz od innej strony ;)
A tak to się przedstawia na mapie :
PS. Moje pierwsza setka o 3 lat ;) A 4 w ogóle chyba. Ale pierwsza w tak doborowym towarzystwie :)
PS2. Skład sprzętowy może być ciekawy: 2 szosowe single, 1 trekking z lemondką, 1 góral na terenowych oponach ;) i 1 rasowe ostre koło :D
Pogoda bajeczna, wiatr raczej pomagał, okoliczności przyrody urzekające (zapach trawa znad przykoampinoskich łąk który od jakiegoś czasu kojarzy mi się z żubrówką ;) i kwitnące lipy ...)
Zmienialiśmy się na czubie, zmienialiśmy się rowerami i grubymi żartami aż wróciliśmy do Warszawy z powrotem lecz od innej strony ;)
A tak to się przedstawia na mapie :
PS. Moje pierwsza setka o 3 lat ;) A 4 w ogóle chyba. Ale pierwsza w tak doborowym towarzystwie :)
PS2. Skład sprzętowy może być ciekawy: 2 szosowe single, 1 trekking z lemondką, 1 góral na terenowych oponach ;) i 1 rasowe ostre koło :D