codzienność
Środa, 9 listopada 2011
· Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Zaległy wpis. Nic się ciekawszego nie wydarzyło tylko powrót ścieżką przy torach jak zawsze fajny. O mało nie zaliczył bym jakiegoś piechura który nagle wyszedł z chaszczów na ścieżkę. Chyba był w lekkim szoku jak cudem go minąłem ;)