Dojazd do okrągłej szóstki

Sobota, 19 listopada 2011 · Komentarze(2)
Kategoria nocną porą
Udało mi się wyrwać pod pretekstem zakupów ;) Więc najpierw do galmoku a potem do domu przez Kabaty. Od jakiegoś czasu choruję na czołówkę ale postanowiłem sprawdzić jak to jest bez :) Przejechałem granicą lasu i wałem na tyłach metra. Fajnie, da się jeździć na samej lampce choć na zakrętach fajnie by było doświetlać z czoła. Na wale za metrem jaśniej niż na ścieżce na Ursynowie ;)
Bardzo fajna jazda :D

Komentarze (2)

tak, magia średnio-wielkich liczb naciągana do samo-motywacji ;)

artd70 21:40 wtorek, 22 listopada 2011

Nie ma to jak jakąś okrągłą cyfrę przekroczyć :)

Pozdro

dodoelk 19:19 wtorek, 22 listopada 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!