codzienność

Piątek, 13 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Dziś sobie pospałem ;) Prawie do 9 ... Chłodniej, szczególnie że wiatr potrafił zaduć konkretnie. I wywijał też nieźle. Ponieważ rano było dość późno to jechałem w fajnym jasnym świetle dnia - takim mnie optymizmem natchnęła ta aura. Powrót też z różnym wiatrem ale na tyle nieuciążliwym że ostatnia prosta ścieżką wzdłuż Rzymowskiego z silnym wiarto-pchnięciem w plecy sprawia niezwykłą małą radość ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!