codzienność

Poniedziałek, 26 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano przeklinałem się bezgłośnie za zbyt optymistycznie lekki strój - zanim się porządnie rozgrzałem miałem wrażenie że owłosienie na gołych piszczelach, zamarznie i odpadnie ;)
Ale nicto - wszystkie niedogodności wygładzały, wielkie koła i miękki amor Specajnera :), który to po spędzeniu zimy na ścianie - wrócił do użytku.
Jako że na Specajnerze, drogą powrotną nie mogła nie być ścieżka przy torach. Extra jazda - świeżo wyserwisowany amor i brak chwilowy zarośli pozwalały na swobodną i szybką jazdę. Na szczęście budowniczowie wiaduktów nie poczynili większych zagarnięć terenu i przejezdność na końcówce nie zmalała w stosunku do zeszłego roku - super :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!