codzienność

Czwartek, 24 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano, jadąc do pracy samowolną ścieżką wzdłuż Żwirki i Wigury, z daleka dojrzałem coś intrygującego. Po krótkiej pogoni doszedłem dziewczynę na segway'u. Wyglądała imponująco - leciała ze 25km/h, lawirując między nierównościami, zostawiając kurz i furkocząc spódnicą do kostek :) Ostatni odcinek do Rostafińskich, najbardziej nierówny, rozjeżdżony przez działkowców, przejechała bez zwalniania, efektem czego musiała podciągnąć troszeczkę bluzkę :D Ale ogólnie bardzo fajnie ;)
Powrót z Rafałem, którego namówiłem na przejażdżkę na Banicie. Trochę za duża rama ale mówił że fajnie ;)
Powrót z wiatrem w plecy - ciepło - nie upalnie - warunki takie że chciało by się tak na pół gwizdka jechać i jechać :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!