codzienność

Wtorek, 2 października 2012 · Komentarze(0)
Dzisiejszy dzień to alter ego wczorajszego. Wczoraj rano słonce - wieczorem słotna jesień. A dziś rano ciepło i dżdżyście a po południu słonecznie i radośnie.
W drodze powrotnej, na placu Zbawiciela kierowajca toyoty podbił mi tętno nielicho gdyż próbował się wpić na rondo bez zatrzymywania - no, Ja na Pompinie łącznie ważąc ok 110kg byśmy go nie zatrzymali ... Ostatecznie Pan obłożony moją ekskomuniką oraz wyraźnym samo-zjebem się zatrzymał i mogę teraz spokojnie pisać ...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!