codzenność
Środa, 10 października 2012
· Komentarze(0)
Kategoria komunikacja, na ostro
Się robi chłodno. Zawierzając jednej w prognoz wieszczącej deszcz, rano pogniotłem się Pompinem - gdyż jako jedyny ma szczątkowe błotniki.
Ale nie spadło nic ani rano, ani w południe, ani na powrót. A dobrze, bośmy wracali wespół z Rafałem i fajne przeloty przez zatkane ulice nam wyszły :)
Na Racławickiej zaczęliśmy gonić gościa na kolarce z plastikowym wiadrem na plecach :) Szybki był aleśmy go doszli - na któryś z kolei światłach ;D
Fajny dokument z przeglądem zdjęć z 2012:
http://www.cyclingweekly.co.uk/fileBank/cycling_weekly_2/PDF/cw_photo_special.pdf
Ale nie spadło nic ani rano, ani w południe, ani na powrót. A dobrze, bośmy wracali wespół z Rafałem i fajne przeloty przez zatkane ulice nam wyszły :)
Na Racławickiej zaczęliśmy gonić gościa na kolarce z plastikowym wiadrem na plecach :) Szybki był aleśmy go doszli - na któryś z kolei światłach ;D
Fajny dokument z przeglądem zdjęć z 2012:
http://www.cyclingweekly.co.uk/fileBank/cycling_weekly_2/PDF/cw_photo_special.pdf