codzienność
Środa, 22 maja 2013
· Komentarze(1)
Kategoria komunikacja, moje testy
Wpis archiwalny - w pomrokach mej pamięci giną szczegóły ... Szczęśliwie światło na jazdę tegoż dnia rzuca garmin i jego connect ;)
Ranek był słoneczny, i mimo niespecjalnie obfitego budżetu czasowego (ale w obliczu rychłego rozstania z Epic'iem) ruszyłem ścieżką przy torach na Szczęśliwice.
Bajeczna jazda. Brain wszystko wybierał, uprzejmi właściciele psów usuwali się oddając cześć w pokorze. Górkę podjechałem ścieżką przez zagajnik - jacyś pomysłowi ludzie utrudniają tam trasę układając przemyślnie gałęzie w poprzek - czad.
Zjazd drogą techniczną ułożoną eh...
Nie wiem jak ale muszę jakoś taki rower zdobyć ...
Ranek był słoneczny, i mimo niespecjalnie obfitego budżetu czasowego (ale w obliczu rychłego rozstania z Epic'iem) ruszyłem ścieżką przy torach na Szczęśliwice.
Bajeczna jazda. Brain wszystko wybierał, uprzejmi właściciele psów usuwali się oddając cześć w pokorze. Górkę podjechałem ścieżką przez zagajnik - jacyś pomysłowi ludzie utrudniają tam trasę układając przemyślnie gałęzie w poprzek - czad.
Zjazd drogą techniczną ułożoną eh...
Nie wiem jak ale muszę jakoś taki rower zdobyć ...