Jazda po trasie inspirowanej przez Maćka z hpcycling.pl Uwielbiam świętokrzyskie! Mam blisko i są góry, po których raczej daję radę jeździć. Tym razem gravelem po szosie, ale z dwoma trajlonistami. Jakbym się dał, to by mnie zajechali (prawie im się udało). Zmontowałem nagranie z filmików nagranych telefonem. Oglądanie świetnie działa na podniesienie dobrostanu ;)
Tak! Byłem zapisany na pełny dystans. Oczywiście ambitnie, gdyż zadeklarowałem start w sobotę rano. Ale rozsądek zwyciężył i zastosowałem się do zaleceń lekarza. On mi świadkiem! ;) Pierwotny plan zakładał że będę jechał pełny dystans z Jackiem, ale na dwa dni przed startem, kończyłem kolejną dawkę antybiotyku, i mimo dość dobrego samopoczucia, uległem zdrowemu rozsądkowi. Jacek znalazł godnego kompana i zrobił z Marcinem Moskalem świetny wynik, o czym pisze w swojej relacji. Ja natomiast postanowiłem, przejechać krótszy dystans 219 kilometrów, swoim tempem. Startujemy! Ostry start zaczyna się na 5 kilometrze trasy, po wyjedzie z miasta, więc przez puste wczesno-sobotnie ulice Radomia, możemy jechać nieśpiesznie i bezpiecznie. W mojej grupie startowej jest Tobiasz znany jako Cycleblood, który nastawił się na ostre ściganie i na w sporej części gravelovo-leśniej trasę wybrał szosę. I świetnie sobie poradził zajmując 5 miejsce wykręcając czas 08:04:59. Zapewne na wynik złożyło się realizowanie żelaznej strategii, która m.i. na kilometrze 4,8 (na 5 kilometrze zaczynał się ostry start) kazała nakazała mu postój na spokojne siku :D a odcinku na do Warki, trasa, w porównaniu z pierwszą opublikowaną przez organizatorów wersją, zmieniła się według mnie na lepsze. Piaszczyste leśnie odcinki, zostały zastąpione szutrowymi drogami. I w takich miłych okolicznościach doszedłem zawodników z grupy, która wystartowała przede mną. Ciąg dalszy na http://team29er.pl/
Postanowiliśmy z kolegą Jackiem przetestować początek trasy ultra-maratonu rowerowego Mazowiecki Gravel 2022. Obaj zaliczyliśmy tą imprezę. Ja ukończyłem z mocnym postanowieniem - nigdy więcej! Ale w tym roku trasa jest zupełnie nowa. Start i meta jest w Radomiu, a jedziemy aż do Płocka. Gdzie nigdy nie byłem, więc się zapisałem ;) Pierwsze 120 km jest trudniejsze w porównaniu z trasą z 2021. Może jeszcze mi się uda przetestować pozostałem kawałki nowej trasy, ale pewności nie mam.
Bezchmurnie, 2°C, Odczuwalna temperatura 2°C, Wilgotność 58%, Wiatr 0m/s z WPłdW - Klimat.app
Kolega Jacek mnie przeciągnął w końcówce. Zanim mi się przyjęło ciastko i kawa pochłonięte w Górze Kawiarni, to otarłem się o bombę. Zdjęć brak, gdyż zapomniałem o telefonie. Bezchmurnie, 0°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 54%, Wiatr 2m/s z PłdW - Klimat.app
Jazda z Jackiem bez sztywnego planu. Kierunek na wschód wzdłuż POW. Potem spontanicznie w las, z którego wybłąkaliśmy się w pobliżu Świdra. Więc powrót znanym singlem wzdłuż rzeki. Potem chcieliśmy przeprawić się promem Karczew-Gassy, ale okazało się że nie pływa. Złe rozeznanie skutkowało dodatkowymi kilometrami, po nieprzyjemnej drodze. Bezchmurnie, 2°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 65%, Wiatr 3m/s z PłnW - Klimat.app
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042