Udział w Diabelski Bike Challenge miał być głównym startem mojego sezonu 2023. Ostatecznie na dzień dzisiejszy, z różnych nie w pełni zawinionych przeze mnie sytuacji, okazał się jedynym. Ale gdyby ktoś mi kazał z obfitości imprez wybrać jedną, był by to właśnie #Diablak!
Test trasy krótkiej Mazowieckiego Gravela 2023. Trasa trudniejsza od zeszłorocznej. Końcówka pokrywa się rejonami z przebiegiem pierwszej edycji z 2021, ale pozbawiona uciążliwych piachów. Oczywiście piaskownice są :) Najdłuższa to ta na leśnej drodze za brodem na Liwcu.
Jazda po trasie inspirowanej przez Maćka z hpcycling.pl Uwielbiam świętokrzyskie! Mam blisko i są góry, po których raczej daję radę jeździć. Tym razem gravelem po szosie, ale z dwoma trajlonistami. Jakbym się dał, to by mnie zajechali (prawie im się udało). Zmontowałem nagranie z filmików nagranych telefonem. Oglądanie świetnie działa na podniesienie dobrostanu ;)
Tak! Byłem zapisany na pełny dystans. Oczywiście ambitnie, gdyż zadeklarowałem start w sobotę rano. Ale rozsądek zwyciężył i zastosowałem się do zaleceń lekarza. On mi świadkiem! ;) Pierwotny plan zakładał że będę jechał pełny dystans z Jackiem, ale na dwa dni przed startem, kończyłem kolejną dawkę antybiotyku, i mimo dość dobrego samopoczucia, uległem zdrowemu rozsądkowi. Jacek znalazł godnego kompana i zrobił z Marcinem Moskalem świetny wynik, o czym pisze w swojej relacji. Ja natomiast postanowiłem, przejechać krótszy dystans 219 kilometrów, swoim tempem. Startujemy! Ostry start zaczyna się na 5 kilometrze trasy, po wyjedzie z miasta, więc przez puste wczesno-sobotnie ulice Radomia, możemy jechać nieśpiesznie i bezpiecznie. W mojej grupie startowej jest Tobiasz znany jako Cycleblood, który nastawił się na ostre ściganie i na w sporej części gravelovo-leśniej trasę wybrał szosę. I świetnie sobie poradził zajmując 5 miejsce wykręcając czas 08:04:59. Zapewne na wynik złożyło się realizowanie żelaznej strategii, która m.i. na kilometrze 4,8 (na 5 kilometrze zaczynał się ostry start) kazała nakazała mu postój na spokojne siku :D a odcinku na do Warki, trasa, w porównaniu z pierwszą opublikowaną przez organizatorów wersją, zmieniła się według mnie na lepsze. Piaszczyste leśnie odcinki, zostały zastąpione szutrowymi drogami. I w takich miłych okolicznościach doszedłem zawodników z grupy, która wystartowała przede mną. Ciąg dalszy na http://team29er.pl/
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042