Wpisy archiwalne w kategorii

Festive500

Dystans całkowity:808.08 km (w terenie 28.00 km; 3.47%)
Czas w ruchu:36:22
Średnia prędkość:22.22 km/h
Maksymalna prędkość:49.29 km/h
Suma podjazdów:1336 m
Maks. tętno maksymalne:160 (93 %)
Maks. tętno średnie:133 (77 %)
Suma kalorii:23573 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:67.34 km i 3h 01m
Więcej statystyk

#festive500 Dzień Drugi

Piątek, 25 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Wojtek wyznaczył pętlę przez nowy most. Ruszamy ciemnym świtem żeby wrócić na śniadanie ;)
Do mostu trasa mocno niestandardowa jak dla mnie. Jedziemy przez Wilanów, pod elektrociepłownię Siekierki.  Potem już wałem do mostu.
Po prawej stronie Wisły jedziemy gruntowymi drogami i ścieżkami, w bliższej i dalszej odległości od brzegu rzeki.
Jest ładnie i dziko, ale mocno błotniście. Moje opony 35 mm semisliki nie czują się mocne w tych warunkach. Jednak udaje mi się przejechać cały ten odcinek bez przyziemienia.
Za Siekierkowskim dojeżdżamy do płotu Wodociągów, gdzie chyba jeszcze nie byłem.
Dalej to już błąkanie po mieście.
Ostania nowość dla mnie to podjazd, podupadłą nieco ścieżką w okolicy Królikarni.

#inpeaktraining (HR)

Czwartek, 24 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Zaplanowany trening z platformy inpeaktrainer.com. Ostania wersja aplikacji pozwala na zmianę dnia treningowego, ale nie chciałem zmieniać. Nie chciałem gdyż dziś się zaczyna #Restive500, czyli wyzwanie które od 10 lat Rapha organizuje na stravie. 500 km w osiem dni między Wigilią a Sylwestrem. Odkąd się o nim dowiedziałem, zawsze mnie korciło żeby je zrobić. Ale dopiero w tym dziwnym roku mam na to realną szansę. Bez wyjazdów świątecznych do rodziny, dość łatwo mogę wyszarpać regularnie po kilka godzin żeby przejechać kilkadziesiąt kilometrów, wrócić do domu i jeszcze "świętować" z najbliższymi.

Dziś dodatkowo czekały mnie przygotowania przedświąteczne, plan napięty, więc na trenażer zasiadam jeszcze po ciemku o 7:04. A trening - fajny - jak wszystkie poprzednie, realizacja założeń jeśli chodzi HR i kadencje, wymaga skupienia i wysiłku, którego sam bym sobie nie narzucił. Czyli działa, ale na efekty pewnie trzeba poprawować znacznie dłużej ;)