Wiatr mnie pchał zawzięcie, ale stale mnie coś przyhamowywało. To światła, to skręcające w lewo auta albo dostawczaki na awaryjnych. Pompino dostał nową oponę na tył i na asfalcie to cichuteńko coś szeptał to syczał - fajnie ;) A i jeszcze mi dziś pierwszy tysiąc w tym roku wyskoczył ;)
Bardzo fajna jazda! Max mi się wykręcił jak na Wołoskiej zacząłem jechać równo z ruszającym tramwajem. Jak mówimy z kolegami na squash'u - podnieciłem się :D
Straszyli deszczem, ale jeszcze za mojej jazdy nie padało. Na ulicach jakieś pozostałości po opadzie nocnym, jednakowoż na tyle nieistotne że nawet ochraniaczy na buty nie założyłem. Pompin powoli przechodzi w stan letni. Wczoraj spędziłem upojna chwile na zmienianiu opon. Po odgruzowaniu wstępnym piwnicy, okazało się ,oczywiście dopiero na kole :/) , że ostała mi się tylko jedna opona szosowa. Może dziś nawiedzę Nowowiejską po robo ...
Wyciągnąłem kolegę na Targi rowerowe. Dobry pretekst żeby pojeździć na rowerze ;) Extra pogoda, na ulicach luz, więc mogliśmy polatać :D Asfalt niósł tak pięknie że żałowałem że nie zmieniłem jeszcze opon na gładkie szoski :/ Na targach chciałem pooglądać 29er'y. nie było ich dużo. Ale najważniejsze że pojeździłem na Specu Epicu 29er. Jakiś czas temu reklamował mi go mocno stary znajomy ze sklepu rowerowego. Poligonu właściwie nie było, ale z pewnością duże koła nie ograniczają manewrowości. Lawirowanie w tłumie bezproblemowe. Szkoda tylko że tyle kosztuję :( Bardzo fajnie było na stoisku Luxtech. Pan Jarek tłukł carbonowymi rurami tzn. jedną o drugą, Rowery, ramy, częsci - wszystko robi kolosalne wrażenie ... A co dla mnie najistotniejsze - na ścianie wisiała prototypowa rama do 29er'a. Żegnaj spokoju ;)
Początkowo zapowiadała się walka, ale tylko jakieś lokalne zawirowania. Wiatr popchną mnie tak radośnie że prościutko dojechałem Puławską i Marszałkowską do Świętokrzyskiej (ostatnio taka opcja wystąpiła chyba w lecie ;). Dopiero za Emilią wiatr mnie usadził tak że ledwo wyprzedziłem autobus ładujący ludzi na przystanku ;) Fajna jazda i radosna :D PS. jakbym ruszył normalną drogą to by mnie deszcz nie zwilżył :)
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042