codzienność +

Środa, 22 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Dziś kilometraż nareszcie odbiegający od rutyny. Trasa tyko codzienna pokonana dwa razy. Po ciemku, na śniegu widać fajną lodową warstwę. Rano było niby -9 ale takiego mrosu jakoś zupełnie nie odczuwałem. No może zanim się rozgrzałem to twarz, a nos w szczególności cierpią. A nicto.
Mimo śniegu, lodu i mrozu takie warunki chyba jednakowoż przedkładam nad takie:

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!