Pożegnalna jazda urlopowa
Piątek, 9 sierpnia 2019
· Komentarze(0)
Kategoria gravel, rodzinnie, wyjazd/wycieczka
Po porannych kajakach, trochę trudno się było zebrać. Ale "przymuszeni" przez spiritus movens w osobie Zony i Matki, ruszamy pobłąkać się po okolicy.
Trafiamy na jeziorko Ciche, które jak głosi tablica jest polodowcowe i kwaśne. Mało w nim życia i toń czarna ... ;)
Na koniec, przypadkiem, trafiamy nad jezioro Zyzdrój, które rano przemierzaliśmy kajakami.
Trafiamy na jeziorko Ciche, które jak głosi tablica jest polodowcowe i kwaśne. Mało w nim życia i toń czarna ... ;)
Na koniec, przypadkiem, trafiamy nad jezioro Zyzdrój, które rano przemierzaliśmy kajakami.
I znów piękne światło zachodzącego słońca.