#festive500 Dnia Szóstego

Wtorek, 29 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Zacząłem od wizyty na Camp4 z papierami półkolonijnymi Najmłodszego i Kolegi Jego.
A potem zaczęła się włóczęga ;) W ciągu dnia zgadaliśmy się z Jackiem, że On też ma sprawy do załatwienia, ale na Targówku.
Ale "w drodze powrotnej" planuje Gassy, wiec może się spotkamy. Zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale faktycznie się spotkaliśmy :D
Tuż za mostem w Ciszycy. Chwila gadki i ruszamy. Jacek na południe w poszukiwaniu sklepów (już zaczynał jechać na rezerwie cukrowej) i zaplanowanego dystansu. A ja na północ, do domu ...
Ale na wysokości mostu południowego i u mnie zapaliła się rezerwa. Jak wpadłem na pomysł że po drugiej stronie Wisły najszybciej znajdę sklep, nie wiem. Ale gdy w ciemnościach rozświetlone M ukazało się mym oczętom, to już wiedziałem na tory do jakiego celu wiedzie mnie podświadomość ma ;)

Organizm przyjął shake i ciastko ze słonym karmelem z zadowoleniem! Oczywiście od pisa zimnego, klasycznie na skroniach zacisnęło się imadło, ale nicto. Od jedzenia na zewnątrz też komfort termiczny ucierpiał. Nicto! Chwilę potem, po krótkim sprincie się rozgrzałem.
Dalej już w miarę standardowo. Może z wyjątkiem podjazdu na Idzikowskiego. O tej porze bardzo przyjemnego, bo samochodów brak. Wyprzedził mnie chyba tylko jeden.

W większości jasne, 2°C, Odczuwalna temperatura -1°C, Wilgotność 82%, Wiatr 3m/s z Płd - Klimat.app

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!