Drugie podejście do niebieskiego rowerowego ;)
Czwartek, 4 sierpnia 2011
· Komentarze(0)
Kategoria wyjazd/wycieczka, treningowo
Miałem wstać o piątej ale nie dałem rady ;) O 6 termometr pokazuje 5 stopni – odszukałem w torbie BaaBaa’e ;) Po 600m musiałem zawrócić bo napęd powiedział nie. Szybki serwis i powrót na trasę. Planowałem odszukać niebieski szlak w miejscu gdzie prawdopodobnie zgubiłem go we wtorek.
Ale że czasu zaczęło brakować, skręciłem na Rabe żeby poszukać trasy od innej strony.
Na szczęście wziąłem drugą, dokładniejszą mapę i po pewnych trudnościach (widać na śladzie ;) udało się.
Widoki i aura przecudnej urody. Specajner dzielnie się wspinał po luźnym (małe tłuczone kamienie) podłożu. Zjazdy to kwintesencja MTB ;)
Ale że czasu zaczęło brakować, skręciłem na Rabe żeby poszukać trasy od innej strony.
Na szczęście wziąłem drugą, dokładniejszą mapę i po pewnych trudnościach (widać na śladzie ;) udało się.
Widoki i aura przecudnej urody. Specajner dzielnie się wspinał po luźnym (małe tłuczone kamienie) podłożu. Zjazdy to kwintesencja MTB ;)