codzienność

Wtorek, 20 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano pod widoczny wiatr (w odróżnieniu od wczorajszego - niewidocznego). Ale nie mełłem bezgłośnie( ani głośnie ;) kalumni, gdyż przed pracą musiałem zaliczyć samochodową wyprawkę do lekarza. Dzięki Bogu że jeżdżę rowerem na co dzień bo choć poszło mi sprawnie to jednakowoż czasu psu pod ogon trochę poszło - o przemnożone przez te wszystkie pozostałe auta !?
Powrót szybki bo znowu coś - max za autobusem chyba ;)
Pompino powoli odbiera swoje punkty ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!