codzienność
Poniedziałek, 10 października 2011
· Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Zimno z rana ale wbrew przepowiadaczom - sucho. Napotkałem też jednego nieznajomego niewyględnego ścigacza na wysokim rowerze. Oczywiście nie mogłem go odpuścić i skończyło się niezłym zazipem bo po piątkowym hedonistycznym wieczorze mam katar ;) Powrót szybki mimo kręąocego się wiatru ;)