codzienność
Poniedziałek, 27 lutego 2012
· Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Po piątkowym upale ;) myślałem już o odstawieniu zimowych butów do szafy. Ale poranna biel za oknem mię odwiodła i już jadąc się z tego cieszyłem. Do pracy pod wiatr było i rześko dość.
Natomiast powrót z wiatrem w plecy - extra. Szkoda tylko że przerzutka znowu stanęła i nie mogłem rozwinąć skrzydeł :/
Natomiast powrót z wiatrem w plecy - extra. Szkoda tylko że przerzutka znowu stanęła i nie mogłem rozwinąć skrzydeł :/