codzienność

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano wiatr mnie pchał - słonko świeciło - miło i szybko. Za mało aby powiedzieć czy "nowa" sztyca spełniła okładane w niej nadzieje ale ...
Na razie zmiana zestawu siodło + sztyca ujęło Specajnerowi wg. wagi ok ...
A licznik pod robotą znowu się zbiesił - tym razem na sucho :/ Chyba nie wytrzymamy ze sobą do tych 18tysi :p
Powrót ścieżką przy torach. "Nowa" sztyca z seatback'iem delikatnie mnie rozciągnęła - czyli zgodnie z planem ale myślałem że bardziej ;)
Po powrocie, zdążyłem jeszcze zrobić sesje zdjęciową ...

i jeszcze zbliżenie ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!