codzienność+

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Po wczorajszej awarii Specajner musi pauzować. Tedy obłaskawiwszy z lekka zaniedbanego ostatnio dość Pompina (napięcie łańcucha + czyszczenie go + oliwienie) ruszyłem na wprost przez nową ścieżkę wzdłuż Rolnej. Jakiś czas temu, jeszcze chyba jesienią, po raz pierwszy podziwiawszy solidne ogrodzenie między DDR'em a chodnikiem, zarzuciłem (retoryczne, niestety) pytanie czy piesi i tak się przedostaną? I dziś słowo ciałem się stało w osobie jakiegoś młodocianego indywiduum.
Dalej dobiłem do Puławskiej, i do jej zdewastowanej przez budowniczych jakieś instalacji, ścieżki.
W sumie mi się jechało spokojnie i miło, ale po drodze widziałem nieśmiertelnego na Ducatim na którego nastawać próbował szybki w taxi oraz smutną grupkę przy dwóch potłuczonych autach na Pięknej ...
W czasie roboty telefonicznie udało mi się opracować plan naprawczy korby.
Ale zanim go zrealizował, spełniłem obietnicę okazania ścieki przy torach koledze z pracy, który ujeżdża Gianta Trance'a.
Pompin dość dzielnie zniósł nierówności tylko się zemścił na końcu, bo zwlekał z wypięciem buta z spd'a i ja mam zdarte kolano - orzeszkuwłoski ...
Na koniec zwieńczona sukcesem wizyta w airbike'u i do dom.
I o 23:55 Specajner w 95% jest zdatny do użycia ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!