plan b albo nawet ę

Sobota, 12 maja 2012 · Komentarze(0)
Jeszcze tydzień temu plan był ambitny - duża pętla przez Grójec. Rano o 6:30 zdziwiła mnie temperatura, zgoła nie pasująca do wczorajszych prognoz.
Prognozy jednakowoż sprawdziły się w nieodpowiednim momencie i w punkcie zbornym zaczęło padać. Po skompletowaniu się grupy (a było nasz 5), wykrystalizował się luźny plan c.
Chwilami było bardzo fajnie:

W pozostałych momentach tylko fajnie ;)
Wreszcie udało mi się "zaliczyć" most Północny vel Marii Curie-Skłodowskiej. Brak ścieżki i wiatr w plecy pozwoliły na szybki przelot na Białołękę.
Taki jeden ambitny (ten w niebieskim wdzianku ;) chciał nas przegonić jeszcze 20km w kierunku za Jabłonną aleśmy się nie dali :)
Ruszyliśmy na południe tracąc niemal przy każdym moście skład osobowy ...
Za Siekierkowski pojechaliśmy zinwentaryzować nową ścieżkę na wale - wydłużyła się w ciągu ostaniach 2 tygodni ;)
Mimo deszczu w Wilanowie na polu golfowym ruch, chytrusy machali kijami spod daszków ...
Na Wilanowskiej - awaria - dwa razy zmieniamy dętkę w jednym rowerze Kolegi któremu do domu zostało jeszcze 15km.
Na koniec próbowaliśmy ustalić kto się najbardziej ubłocił - nie udało się wyłonić zwycięzcy :D

Ta to wszystko natomiast się prezentuje na mapie:

Duża pętla - za tydzień, dwa lub niebawem ...
PS. Po przerwie znowu ma własnym rowerze. Specajner na gładkich, oponach 40c miło leci i po asfalcie i utwardzonych ścieżkach nad Wisłą. A wypożyczony mostek 100 chyba już optymalnie ustawił mi pozycje.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!