codzienność

Wtorek, 15 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano udało sie jeszcze na sucho dotrzeć do robo. Ale w ciągu dnia zaczęło siąpić a potem regularnie dżdżyć. Od wilgoci Hayesy Jamiego-Banity wyły jak ... coś strasznego ale skutecznie budziły przerażenie i popłoch wśród pieszych użytkowników DDR'ów. Jazda oczywiście bez grama błotnika więc sucho miałem tylko miedzy palcami stóp ;)
Geax AKA całkiem dobrze trzymają w zakrętach na mokrym asfalcie.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!