codzienność
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012
· Komentarze(2)
Kategoria komunikacja
Rano ruszyłem dawno nie uczęszczaną a jakże ulubioną ścieżką przy torach. Oczywiscie nie obyło się bez porannego wku.wu, gdyż drogieży zamknęli niepotrzebne im, a wręcz przeszkadzające przejscie przez Marynarską na wysokości Taśmowej. I przebijałem się po schodach na peron a poten przez tory do ścieżki. Orzeszku...
Ale nicto, warto było. Pogoda super, ścieżka z lekka zarośnięta - fajnie.
Powrót tą samą drogą. Ciepło się zrobiło, dość, więc piłem i polewałem sobie kark wodą z bidonu - orzeźwiająca sprawa.
Ale nicto, warto było. Pogoda super, ścieżka z lekka zarośnięta - fajnie.
Powrót tą samą drogą. Ciepło się zrobiło, dość, więc piłem i polewałem sobie kark wodą z bidonu - orzeźwiająca sprawa.