Wpisy archiwalne w kategorii

nocną porą

Dystans całkowity:3557.83 km (w terenie 927.70 km; 26.07%)
Czas w ruchu:174:30
Średnia prędkość:20.16 km/h
Maksymalna prędkość:81.58 km/h
Suma podjazdów:16823 m
Maks. tętno maksymalne:169 (98 %)
Maks. tętno średnie:132 (75 %)
Suma kalorii:79083 kcal
Liczba aktywności:52
Średnio na aktywność:68.42 km i 3h 29m
Więcej statystyk

do domu i ...

Środa, 8 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Powrót szybki gdyż grafik zajęć napięty jak guma w majtkach. Ale wieczorem Pompin poniósł mnie do kolegi gdzie żeśmy do późnych godzin, z innymi jeszcze kolegami, grali. Wracałem w deszczu i było niezwykle miło ;) Dane raczej orientacyjne gdyż licznik zgubił faktyczne :/

kółka

Środa, 1 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria nocną porą
Moje treningowe kółka koło domu. Na SGGW był koncert juwenaliowy i mnóstwo ludzi się pętało po okolicy, pieszo i we wozach. Mogłem zrobić jeszcze jedno dla równiejszej cyfry ale nadeszła burza ;) Pompin szedł szybko - bardzo fajnie !!

Duża pętla

Wtorek, 31 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nocną porą
Uciekłem z domu na rower ;) I jeszcze kolegę zbałamuciłem ;) Piękna jazda. Specajner niósł w taka płynny i relaksujący sposób że chciałoby się tak całą noc ... Ale na szczęście trasa zamknęła się i trafiłem pod dom ;)
W lesie Kabackim trafiliśmy na ekipę z super oświetleniem i kawałek się za nimi powiozłem. Na ścieżce rowerowej na Kabatach tłumy się na szczęście przerzedziły o tej porze. Super jazda !!
Wygląda tak:

przejażdżka ;)

Niedziela, 29 maja 2011 · Komentarze(1)
Dziś odbyłem z caaałą rodzinką inauguracyjną przejażdżkę. Po początkowej skusze (pośpieszny montaż fotelika na Specajnera ...), wszystko się odbyło bardzo przyjemnie. Małemu tak się podobało że podskakiwał aż fotelik ocierał o koło ;) Objechaliśmy SGGW i nikt się nie znudził ;) Wieczorem już na Pompinie pojechałem na squasha. Droga powrotna to bajka. Wiatr studził, Pompino niósł tak ochoczo że zamiast prosto do dużego pokoju ;) zrobiłem dwa kółka Surowieckiego-Romera-Herbsta-Jastrzębowskiego-Bartoka . Super Jazda :D

tour de ursynów

Wtorek, 24 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nocną porą
Start 20:52 - W przeciwnym kierunku niż ostatnio bo chciałem jeszcze zaliczyć kawałek Lasu Kabackiego przed zupełnymi ciemnościami. Upojna jazda. Ursynów sporymi kawałkami pachnie różnym kwieciem a las wilgocią i sosną - czad. Mógłbym jeździć i jeździć do rana a później bym spał cały dzień :D Taki bym sobie Dzień Dziecka zrobił :D Na koniec jeszcze dwa podjazdy pod Kopę - bardzo fajna jazda ...

Na Podzamcze

Środa, 11 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nocną porą
Za namową i pod pretekstem oglądania nowej atrakcji W-wskiej tzn. fontann na Podzamczu, powłóczyłem się w dobrym towarzystwie po nocnej W-wie. Ogólnie ładnie, sporo ludzi, również rowerzystów ;) Kulminacją była wizyta w obleganym Powiślu i spożycie Ciechana. Rozgrzany popołudniem przesadziłem troszeczkę z lekkością ubioru - chyba się organizm zemści ;/ Bardzo fajna jazda :)

Na Targówek i z powrotem

Sobota, 30 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Bezwzględnie wykorzystawszy okazję jazdy na Targówek ruszyłem dawno niejeżdżonymi ścieżkami. Błąkałem się bo przy Świętokrzyskim budowa metra się rozłożyła ;) W okolicy Ronda Żaba też przejazd nieoczywisty ale jakoś się udało trafić w Św. Wincentego. Wracałem już późną porą i zdałem się na prowadzenie ścieżkami rowerowymi. Super jazda, pusto, równo, cisza spokój. Ścieżki poprowadziły mnie z drugiej strony Cm. Bródnowskiego do ronda, później przez most Gdański. Tutaj zwolniłem dla ładnych widoków ;) Za mostem prosto ścieżką przez Powiśle. Pod Poniatowskim bar Powiśle totalnie oblężony - nie dziwię się bo miejsce ma fajny klimat.Zaciemnioną Agrykolą na górę a potem pustą Belwederską max :D. Na Ursynów pojechałem już na rezerwie ;) Przeziębienie mnie zaczęło rozbierać ;/

na squash'a i z powrotem

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nocną porą
Jak jechałem do klubu to się spieszyłem, średnią mi sigma pokazała 29 :) Powrót był już bardziej leniwy no i musiałem kupić desperados'a na orlenie :D

tour de ursynów

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria nocną porą
Najlepsza z Żon wysłała mnie do apteki - wieczorową porą. Oczywiście pojechałem do najdalszej i dookoła ;) Fajna pętla wyszła. Muszę ją niebawem powtórzyć i ślad zaznaczyć. Pierwszy raz od baaaardzo dawna wjechałem na Kazurkę - fajna panorama Urysynowa. Jestem pod wrażeniem jakie tak roboty inżynieryjne przy pomocy łopaty chłopaki porobili. Muszę się tam wybrać za dnia i pooglądać jak latają na tych hopkach.

wieczorem i nocą po city

Sobota, 26 marca 2011 · Komentarze(0)
Na spotkanie ze znajomymi Pompino mnie gładko poniósł :) Powrót około północy był fajowy. Puste ulice - komfort . Tylko pojedynczy ściganci w swoich wypasionych wozach, troszeczkę potrafią wytrącić z równowagi ... Fajna jazda!