do domu

Poniedziałek, 9 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Pogoda w dzwon. Powrót na krótko. Endurowe singletrack'i już chyba za ciepłe się robią zbyt długo w nich już nie pojeżdżę w tych temperaturach ...

do roboty

Poniedziałek, 9 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Ciepło, słonecznie - super! Na podjeździe na Belwederskiej jakiś biker mnie dogonił, więc się sprężyłem i na górze miałem na pewno hr_max ;) Korzystając że jeszcze wcześnie było zjechałem po skarpie i podjechałem Agrykolą ... Super jazda :)

do domu

Piątek, 6 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Powrót ścieżką przy torach. Fajna pogoda się zrobiła. Ciepło, miło. Wiatr próbował przeszkadzać ale nie za zbytnio ;)

Do pracy

Piątek, 6 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Ładna pogoda się zapowiadała więc ruszyłem Specajnera ;) Po ostatnich deszczach ścieżka przy torach a właściwie jej początek przez budowę jest w ogóle nie kurzący. Błota też nie wiele. Bardzo fajna jazda wbrew samopoczuciu nadszarpniętemu totalnym katarem :/

do domu

Czwartek, 5 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Dużo przyjemniej niż rano. I cieplej, i słonko świeciło, i wiatr w plecy duł, czego efektem jest max na prostym asfalcie na Rzymowskiego. Bardzo miła jazda :)

Do pracy

Czwartek, 5 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Dużo potrafi znieść na rowerze. Ale odczuwalne poniżej zera w maju to jest przesada. I jeszcze pod wiatr - kicha w szmacie ...

do domu

Środa, 4 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Cieplej niż rano, i to o wiele ;) Spieszyłem się by zdążyć na czas. Pompino pomykał - bardzo fajna jazda :D

Do pracy

Środa, 4 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Z szafy musiałem wyciągnąć cieplejsze łaszki :/ Jazda pod wiatr, omijając kałuże - nie chciało mi się bawić z błotnikami skoro za oknem taka lampa ;) Ciekawe ile czasu się taka temperatura utrzyma :?

Na Targówek i z powrotem

Sobota, 30 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Bezwzględnie wykorzystawszy okazję jazdy na Targówek ruszyłem dawno niejeżdżonymi ścieżkami. Błąkałem się bo przy Świętokrzyskim budowa metra się rozłożyła ;) W okolicy Ronda Żaba też przejazd nieoczywisty ale jakoś się udało trafić w Św. Wincentego. Wracałem już późną porą i zdałem się na prowadzenie ścieżkami rowerowymi. Super jazda, pusto, równo, cisza spokój. Ścieżki poprowadziły mnie z drugiej strony Cm. Bródnowskiego do ronda, później przez most Gdański. Tutaj zwolniłem dla ładnych widoków ;) Za mostem prosto ścieżką przez Powiśle. Pod Poniatowskim bar Powiśle totalnie oblężony - nie dziwię się bo miejsce ma fajny klimat.Zaciemnioną Agrykolą na górę a potem pustą Belwederską max :D. Na Ursynów pojechałem już na rezerwie ;) Przeziębienie mnie zaczęło rozbierać ;/

do domu i nie tylko

Piątek, 29 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Po pretekstem pomocy rodzinie na gocławiu miałem okazję dłużej jazdy ;).
Po wyjściu z pracy trafiliśmy przypadkiem na Masą Krytyczną na której nigdy mi nie pasowało być. Wyglądało że ludzie mają frajdę. Wózek z muzyką grał. Tylko że wolno i z postojami się MK poruszała, więc z żalem pociągnęliśmy ścieżką w dół Belwederskiej. Tutaj Specajnera rozbujałem do max'a :D Zaliczyliśmy jeszcze Airbika na Sikorskiego i ja żem trasą poranną pognałem na Gocław. Na Czerniakowskiej pod ślimakiem znów trafiłem w MK ;) Na trasie Siekierkowskiem ścigałem kolejnych targetów -lubię jak każdy :D
Powrót już w lekkiej szarówce jak mawiał mój dziadek, a ja bez światła na przedzie. Się tylko modliłem żeby nie trafić na Cheevarę, która (ma rację zresztą - pozdrawiam ;) wali takich pacjentów pompką lub zamiarem. Zapoznałem trenujące małżeństwo. On na szosce, Ona na HT. Próbowałem jechać na kole, na szczęście mąż czekał na małżonkę. Szybko miejscami było. Bardzo fajna jazda :)