codzienność

Poniedziałek, 6 lutego 2012 · Komentarze(2)
Upał nie nastał ;) Ale nic-to w skompletowanej zbroi artd70 mrozu się nie boi :D
No do czasu takiegoż to zdarzenia:

Klejenie dętki na mrozie wydało owoce obserwacji i doświadczenia, którymi chętnie się podzielę:
1) rewelacyjne acz niepozorne łatki Park Tool'a nie działają przy -18 :/
2) a zwykłe na klej z tubki - czymają - jak powiedział by mój kolega z podkarpackiego ;)
3) patent na użycie szybko-zamykacza jako łyżki do opon przy -18 sprawdza się słabiej ...
4) całą operacje można próbować robić w zimowych rękawicach ale bez robi się szybciej ;)
Dalej było już fajnie a nawet bardzo, jak mnie przestały boleć przymrożone palce u dłoni ...
Powrót - super. Wysoka temperatura, -14, wiatr w plecy i wysoka kadencja bo przerzutka zamarzła ;)

Komentarze (2)

o jaaaaa... współczucia :)
ja to nawet z rzadka się decyduję w ogóle na rower przy tym mrozie, a co dopiero za naprawę dętki :)
to już wolę pobiegać. bo przy tym jest cieplej i raczej nic się nie zepsuje ;)

kantele 07:21 środa, 8 lutego 2012

na takim mrozie chyba bym się z warsztatem nie rozkładał - toż to mozna paluchi do obręczy przykleić :)

dodoelk 10:44 wtorek, 7 lutego 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!