codzienność

Wtorek, 14 lutego 2012 · Komentarze(0)
Bardzo fajna jazda do pracy i z powrotem. Rano miałem korespondencyjny wyścig z jakim rowerowym kolegą. Minął mnie jadąc Wołoska gdy ja walczyłem na lodzie. A potem trafiliśmy na siebie pod pomnikiem Lotników. Na Raszyńskiej fajnie pocięliśmy. Ale później z jednym hamulcem tylko nie wytrzymałem presji w korku i uciekł mi na czerwonym na rondzie Zawiszy ;)
Powrót w świetle dziennym jeszcze - bajka. Temperatura super. Lekko poniżej zera a więc sucho. Ciekawe jak będzie jutro bo straszą śnieżnym Armagedonem ;)
Świeży śnieg na lodzie - to będzie jazda :D
Na fb właśnie trafiłem na filmik:

Ciekawe czy to nie podchodzi pod dręczenie zwierząt ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!