codzienność

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Śnieg za oknem się bielił już od wczoraj. Niestety Specjałówki nie udało mi się wykończyć więc ruszyłem na ostrym Pompinie z gładkimi oponami.
Ruszyłem mocno ostrożnie i udało mi się dojechać do roboty bez poślizgów, tylko w jednym miejscu na nierównym lodzie mnie troszeczkę zakolebało ;)
Prognozy straszyły mrozem -6 ale ostatecznie jest około -2, a tylko wiatr odczuwalną dość obniżał ;)
Powrót po ciemku ale od śniegu jasno ;) Fajnie się jechało po ubitych odcinkach. DDR'y jak zwykle na ostatniej kolejności odśnieżania - na wiosnę ...
W drodze powrotnej zaliczyłem dwa uślizgi tylnego koła. Na szczęście bez przyziemienia ;)

codzienność

Piątek, 13 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Dziś sobie pospałem ;) Prawie do 9 ... Chłodniej, szczególnie że wiatr potrafił zaduć konkretnie. I wywijał też nieźle. Ponieważ rano było dość późno to jechałem w fajnym jasnym świetle dnia - takim mnie optymizmem natchnęła ta aura. Powrót też z różnym wiatrem ale na tyle nieuciążliwym że ostatnia prosta ścieżką wzdłuż Rzymowskiego z silnym wiarto-pchnięciem w plecy sprawia niezwykłą małą radość ;)

codzienność

Czwartek, 12 stycznia 2012 · Komentarze(1)
Po wczorajszym squash'u organizm taki ospały z rana, rozruch powolny dość ;)
Powrót w lekkim wietrze i wilgoci - ciepło i przyjemnie.
Bardzo fajna jazda :)
PS. Na FB trafiłem na taki film wstawiony przez Airbika:

niby reklama ale motywująca i trafia w target ;)

codzienność

Środa, 11 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Jazda fajna bez szczególnych zdarzeń. W drodze powrotnej na początku Rzymowskiego wiatr usilnie mi robił wbrew ale tylko chwileczkę. Ogólnie bardzo przyjemna jazda ;) Na Rolniej zaczynają testować światła drogowe - podobno w lutym moją otworzyć wiadukt.

codzienność

Wtorek, 10 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Chłodno ale bez deszczu. Mżawka ustała zanim ruszyłem. A ruszyłem z kopyta bo spóźniony byłem na medycynę pracy. Wszystko poszło ok i dostałem gwarancje przydatności dla firmy na cztery lata ;)
Działające hamulce znacznie poprawiły stan mojej psychy po wczorajszym awaryjnym hamowaniu na rondzie ...

codzienność +

Poniedziałek, 9 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Rano chłodno bo pod wiatr prawie całą drogę do roboty. Powrót pchany wiatrem fajny, może z wyjątkiem awaryjnego hamowania z zeskokiem i na czerwonym tuż przed ruszającą falą :/ Sytuacja na tyle mnie poruszyła że postanowiłem wieczorem reaktywować hamulce ...
Po powrocie, wieczorem jeszcze pokręciłem jeszcze "załatwiając sprawy" w okolicy i stąd codzienny dystans plus ;)
PS. W czasie długiego weekendu popracowałem nad Specjałówką i stanęła na kołach łącznie z hamulcami - może zdążę przed śniegiem :?

codzienność

Czwartek, 5 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Bez opadów i wietrznie. Kierunek taki że ani do, ani z roboty, ani nie przeszkadzał ani nie pomagał. Czyli taki silny chwilami ale aniani ;)

codzienność

Środa, 4 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Wpis zaległy i chyba nic specjalnego się nie wydarzyło i zlewa mi się historia tej jazdy w szarości codzienności ;)

codzienność

Wtorek, 3 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Rano jeszcze chlapało spod kół, ale w południe wyszło słońce i zrobiła się wiosna ;) Pięknie! Rano było miejscami pod wiatr ale z powrotem jakoś pchać nie chciało zbytnio. Ale nicto, oby taka pogoda była do marca :D

codzienność

Poniedziałek, 2 stycznia 2012 · Komentarze(5)
Pierwsza jazda w nowym roku. Rano mokro, właściwie to deszcz już nie padał, tylko spod kół bryzgało ;)
Od dawien dawna (przed erą BS'a) próbowałem zapamiętać stan licznika na początku roku. Zwykle pamiętałem tak, do lutego ;)
Teraz z BS'em to już insza inszość i wszystkie cyfry można znaleźć, ale korzystając z całego spektrum nowinek technicznych postanowiłem uczcić początek roku zdjęciami mojej wysłużonej 3'letniej (chyba) sigmy.

Swoją drogą, to mój pierwszy licznik, który tyle zliczył ;)
I jeszcze słowo podsumowania - 2011 to mój pierwszy, pełny rok na BS'ie. Wykręciłem ponad 6,5 tys. km. I ten wynik będę poprawiał w 2012 :D