codzienność

Czwartek, 9 lutego 2012 · Komentarze(0)
Organizmy liźnięty większym mrozem staje się bardzo tolerancyjny na -10 ;)
Rano jazda szła mi opornie po wczorajszym squashu. Ostatnio opuściłem 2 spotkania (raz że ferie a dwa że obite na feriach żebra ;) i trochę się bałem o zakwasy i naruszone ścięgna ale nie ... Dwaj koledzy z którymi gram, tak zajęli się wykańczaniem nawzajem, że mnie potraktowali bardziej ulgowo ;)
Powrót w świetle dnia - jak co roku mnie to ujmuje, że po kilku miesiącach mroku - niemal nagle robi się jasno ;)
Końcówka lekko pod wiatr.
Od wczoraj przerzutka przestała robić - albo się zakleiła albo dywersyjną grę prowadzi dziwnie pofalowany pierwszy odcinek pancerza - sk... że zemłęł epitet ;)

codzienność

Środa, 8 lutego 2012 · Komentarze(0)
Różnica w temperaturze (a właściwie w jej odczuwaniu) kolosalna. Ze zbroi odpadły gogle i spodnie 3/4 - odczucie uwolnienia również spore ;)
Powrót rewelacyjny. Jeszcze w miarę jasno. Sucho na asfaltach i sporo kawałków na DDR'ach i chodnikach. Specjałówka fajnie się zbiera. Uważam że godna jest dalszych inwestycji i fajnie się sprawdzi wiosną do szosowych treningów i dalszych jazd ...

codzienność

Wtorek, 7 lutego 2012 · Komentarze(0)
Rano termometr nie kłamał - cieplej się zrobiło ;) W swojej zbroi się upociłem dość więc na powrót zdjąłem jedną warstwę. Od razu jakoś lżej się zrobiło ;)
Fajna jazda :)
Specjałówka na dłuższych, prostych, asfaltowych odcinkach jakaś, taka niespokojna jest. Na krótkich terenowych odcinkach ta żwawość w zmianie kierunków jest fajna ale na ulicy, w ciągu samochodów lecących Żwirkami, wprawia mię w lekki niepokój.
Ale nicto jak mawiał Karolak w skórze Atylli Kultowego ;)
PS. Fajnie księżyc wstawał na me powitanie w drodze do domu, alem na focenie się nie zebrał ...

codzienność

Poniedziałek, 6 lutego 2012 · Komentarze(2)
Upał nie nastał ;) Ale nic-to w skompletowanej zbroi artd70 mrozu się nie boi :D
No do czasu takiegoż to zdarzenia:

Klejenie dętki na mrozie wydało owoce obserwacji i doświadczenia, którymi chętnie się podzielę:
1) rewelacyjne acz niepozorne łatki Park Tool'a nie działają przy -18 :/
2) a zwykłe na klej z tubki - czymają - jak powiedział by mój kolega z podkarpackiego ;)
3) patent na użycie szybko-zamykacza jako łyżki do opon przy -18 sprawdza się słabiej ...
4) całą operacje można próbować robić w zimowych rękawicach ale bez robi się szybciej ;)
Dalej było już fajnie a nawet bardzo, jak mnie przestały boleć przymrożone palce u dłoni ...
Powrót - super. Wysoka temperatura, -14, wiatr w plecy i wysoka kadencja bo przerzutka zamarzła ;)

codzienność

Piątek, 3 lutego 2012 · Komentarze(1)
Uzbroiłem się dziś na mróz tak że po dojechaniu do roboty, spocony byłem pawie jak w lipcu ;)
Maska i gogle rządzą. Pod pomnikiem Lotników musiałem maskę zdjąc bo już się powoli zacząłem dusić ;)
Przedczoraj CheEvara podrzuciła pomysł dogrzewania się przy koksownikach na mieście, i dziś zoczyłem jeden po drodze ;)
Ale dopiero na Rondzie Zawiszy, prawie przy robocie więc już się nie opłacało :D

codzienność

Czwartek, 2 lutego 2012 · Komentarze(0)
Wczoraj rano uznałem że warunki doprowadziły mnie do krańca akceptowalności ;)
Więc dziś rano widząc -18 dozbroiłem się. Wygrzebałem z szuflady maskę natwarz z neopropenu, gogle snowboardowe i ochraniacze na buty z windstopera, które założyłem na ręce :D
Patent kłopotliwy ale skuteczny. Po 1km zamarzał mi tylko nie chroniony kciuk ;)
Powrót w -16 jak na skrzydłach. Jakoś tak ciepło - niepojęte ;)
Rano strzeliłem sobie fotę w obiciu szklanej czarnej wieży - fajnie oszroniłem się ;D

codzienność

Środa, 1 lutego 2012 · Komentarze(2)
Rano jazda była mocno przykra :/ Ręce mi zmarzły do takiego stopnia że naszła mnie niepokojąca refleksja że inaf is inaf ...
Ale powrót był już dość fajny. Kilkudniowe odczucie ciągnięcia fortepianu, ustąpiło. Specjałówka zaczęła jechać ;)
Po powrocie miałem jeszcze jeden, krótki kurs do sklepu. Ruszyłem bez dodatkowych 3/4 spodni i poczułem różnicę. Znowu ręce przymroziło więc musz e na jutro coś przedsięwziąć ... :?

codzienność

Wtorek, 31 stycznia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria komunikacja
Zimno. Rano założyłem dodatkowo singletrack'i i doły miałem zabezpieczone ;)
Jak zwykle po rozgrzewce nawet w twarz było ok. DDR'y miejscami to istne lodowiska - niestety nierówne.
Dziś też miałem uczucie jakbym coś holował - ciekawe kiedy to minie. Z odwilżą czy może szybciej ...
Pomimo temperatury, okoliczności przyrody a zwłaszcza słońce tak operowało że zebrało mi się na fotografienie, którego ofiarą musiała paść specjałówka ;)

codzienność

Poniedziałek, 30 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Rano przywdziałem softshelową kurtkę na ten mróz za oknem. Chyba pierwszy raz spodnie puszczały lekko chłód. Reszta zbroi sprawił się dobrze. Nawet w ręce było ok. Natomiast sama jazda szła opornie, jakbym jechał pod wiatr - temperatura tak działa ??
Obite na desce żebra ograniczały trochę ruchy ale nicto ;)
Powrót przy jęku napędu nadal jakiś oporny ...

codzienność

Piątek, 20 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Rano, po śniegowym bagnie pokrywającym prawie 90% DDR po drodze, jechało mi się dość opornie :/
Cały dzień w robocie pod znakiem amoku przed urlopowego - nie lubię tego.
Ale od niedzieli planuję wycinać halsy na desce ;)