Idealna pogoda. W obie strony ścieżką przy torach. Dopompowana Reba pięknie robi a Renegady cichutko szumią na uklepanej ścieżce - miło. Kuszenia ciąg dalszy: zgroza i katastrofa !!!
Rano się śpiesząc do robo musiałem pominąć ścieżkę przy torach. Ale z powrotem nie mogłem już się oprzeć. Lecąc po wąskiej ścieżce jak furiat (27km/h), zupełnie niechcący społoszyłem idącą z pieskiem naprzeciw Panią. Niechący gdyż Pani wyglądała na obserwującą świat wokół i na wprost. Ale okoazało się że nie bardzo ;) Na FB ukazało się zdjęcie, które zeletryzowało mnie niebezpiecznie: link do większej foty Boje się że mi się będzie śniła ;)
Dziś na Specajnerze - Pompin leniwiec z kapciem na tyle czeka na moją łaskawość. Przyjemna jazda. I do i z roboty wiatr pchał. W obie strony jazda ścieżką przy torach.
Rano jazda w mżawce ale ciepło. Po drodze napotykamy się z Rafałem i realizujemy Jego "pierwszy raz" kładką nad Wawelską. Fajnie płynie nią woda, podjazd strugą ;) Powrót w pełnym słońcu ale z lekkim wkur..em gdyż na parkingu po robocie Pompin powitał mnie kapciem w tyłu - jak mawiają rodowici Turcy "this is catastrophe!!!" Na szczęście, Rafał uratował mnie pompką ( po raz kolejny ;) i dodymając dwa razy doleciałem dodom ...
Rano ruszyłem dawno nie uczęszczaną a jakże ulubioną ścieżką przy torach. Oczywiscie nie obyło się bez porannego wku.wu, gdyż drogieży zamknęli niepotrzebne im, a wręcz przeszkadzające przejscie przez Marynarską na wysokości Taśmowej. I przebijałem się po schodach na peron a poten przez tory do ścieżki. Orzeszku... Ale nicto, warto było. Pogoda super, ścieżka z lekka zarośnięta - fajnie. Powrót tą samą drogą. Ciepło się zrobiło, dość, więc piłem i polewałem sobie kark wodą z bidonu - orzeźwiająca sprawa.
Rano jakoś pochmurnie ale pod wieżą już słonecznie było. Pompino śmiga. Reaktywowałem stary licznik Sigmy 906 i czyba tylko obwód jest niewłaściwy bo jakieś takie wysokie prędkośki przelotowe wykazuje ;) Poprzedni osiągnął prawie 18 tysięcy - rekord ;) Z innej beczki - chłopaki-krakowiaki od Sikorskiego na fejsie robią zanętę: Na mnie działa ;)
Po wtorkowej gumie, rano ruszyłem na nowiótkiej dętce. I udało mi się przejechać 3km a potem z buta, bo nie zabrałem zapasu oraz pompki - orzekur... W robocie, na spoojenie i w świetle dnia obejrzałem i wydłubałem scyzorykiem kilka szklanych drzazg. Czaa na stare, spokkojen lata, poszukać jakiś pancernych opon dla pompina. Jakiś system antyprzebiciowy czy cóś. Po południu już na pewniaka bo z gronostajem zapasowym na przedzie, wizytowałem Airbika na Mangalii. Niestety te opony, jakie sobie upatrzyłem przez sklep internetowy są wirtualną ułudą :( Wiecznie te rozczrowania ;) Wysłużony gronostaj jeszcze będzie musiał porobić ...
Rano chłodno. Poniewż Specajner doborywa po Ełckiej Mazovii przeprosiłem Pompina. Dostał nowe przednie koło i ładnie jechał. To takie radosne wskoczyć na swój stary-nowy rower ;) Na cieniutkich oponkach zawsze mam takie uczucie lekkości ;) Niestety w drodze powrotnej dętka na przedzie puściła :(
Pierwszy "rowerowy dzień" na urlopie. Najmłodszy przekupiony z rana cukierkiem, zdecydował się na jazdę w foteliku. Przejechaliśmy się kawałek przez las. Niedzielna wichura zostawiła powaliła sporo drzew. Taki niepokojący i smutny widok. W drodze powrotnej taki ślad zarejestorowaliśmy:
Rano po drodze do robo przystanek w NFZ. Biorę numerek - przedemną 65 osób ożeszkur... Ale idzie szybko - zdziwiony jestem. Rejestruję na monitorze fajny numer C666 ;) Ale petent niezrażony podszedł i załatwił sprawę szybko i sprawnie i siarki nie poczułem ;D Po 40min i ja zostaję załatwiony, na szczęście pozytywnie. W ciągu dnia się zrobiło ciepławo. Do domu przez Koszykową, do Placu Zbawiciela i po Ujazdowskich - max na Belwederskiej. Wieczorem jeszcze po zakupy waluty, wina, słodyczy i spagetti ;)
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042