Rano zimno - organizm domaga się chyba już cieplejszej aury, albo pospieszyłem się z lżejszymi ubraniami ;) Nicto - fajnie że sucho jest i słońce też. Powrót po ciemku raczej ale szybko. Wiater pchał a Specjałówka podchwytywała ładnie tempo. Nad Polami Mokotowskimi fajnie księżyc było widać, taki duży wschodzący że mnie podkusiło się zatrzymać i robić zdjęcia - efekt słaby ;) Na fejsie za to bardzo udane zdjęcia się dziś objawiło: Autor i obiekt chyba: Piotr Wadecki - Dzisiaj po 5h treningu w hiszpańskim Benidormie jeden z kolarzy CCC
Zima - czyma ;) Rano zimnawo - na szczęście przeprosiłem się z grubymi rękawicami i kurtka windstopperowa wróciła od krawcowej. Do roboty pod wiatr. Ciężkawo mi się jechało ale na kawałku Specjałówka poniosła ładnie. Umie się zebrać ;) Powrót fajny i szybki z popychem :D Wczoraj wracając zadziwiły mnie samochody tłumnie wręcz skręcające z Wałbrzyskiej w Rolną w kierunku Ursynowa gdyż szumne otwarcie nowej trasy jakoś mi umknęło w weekend. Dziś już świadomie i karnie ruszyłem DDR'em.
Rano zimno. Moje jestestwo zapomniało już o prawdziwym zimnie i przez pierwsze minuty jazdy się telepało. Później jak zwykle miło. Słońce nawet operowało w tunelu pod Puławską, co pozwoliło mi zaobserwować że sezon się zbliża gdyż przybyło pustych flaszek wszędzie .... W robo kociokwik, ożesz.... Powrót z wiatrem w plecy miły, temperatura też :) Poranny bardzo oszczędny w czasie i jakości serwis Specjałówki (weekend jak zwykle za krótki na te rzeczy - ożeszkuwłoski ...) pozwolił cieszyć się wszystkimi trzema biegami ;)
Rano poniosło mnie jednym z "letnich" wariantów drogi do/z pracy. Podjazd Belwederską jak zwykle po długiej przerwie, taki mało przyjemny ;) Powrót był szybki bo się zasiedziałem w robo (szczęśliwe chwile trwają tak krótko ;) a jeszcze miałem obowiązki rodzicielskie ... Powrót już po ciemku, ale pierwsze wrażenia wiosny - odczuwalne ;)
Od rana wilgotno choć nie padało - popołudniem już tak. Fajnie że rano zdecydowałem się na lżejszy strój i letnie buty, nie marzłem i nie spociłem. Fajnie rośnie mi średnia z dnia na dzień wraz ze znikaniem śniegu ;)
Rano widok za oknem jakby chciał przeprosić za wczorajsze popołudnie ;) Sama jazda już mniej przyjemna, bo pod wiatr. Umęczyłem się jak rzadko ;) Powrót natomiast to bajka. Wiatr pchał miejscami. Słońce. W większości trasy sucho - ogólnie fajnie ze wskazaniem że idzie ku lepszemu ;)
A myślałem że wpisów po śniegu już w tym roku nie będzie :/ Z rana słoneczko, sucho i mimo -6 na termometrze - ciepło. Na mostu zbudowanym w czynie społecznym, na szronie zaliczyłem pierwszą tej zimy zrzutkę. Na szczęście wylądowałem na brzegu a w wodzie ;) A w ciągu dnia lipa. Kolega Rafał który po czasie niejeżdżenia dotarł rano na kolarce uśmiechnięty i zadowolony - po południu patrzył za okno i bezgłośnie (z czasem dźwięcznie ;) mełł kalumnie ;) Ja natomiast w drodze powrotnej zaliczyłem zrzutkę na ślizgim i mokrym zakręcie - drugą tej zimy i tegoż dnia :D W Airbiku jest fajna przecena na szosę - 29%
Po piątkowym upale ;) myślałem już o odstawieniu zimowych butów do szafy. Ale poranna biel za oknem mię odwiodła i już jadąc się z tego cieszyłem. Do pracy pod wiatr było i rześko dość. Natomiast powrót z wiatrem w plecy - extra. Szkoda tylko że przerzutka znowu stanęła i nie mogłem rozwinąć skrzydeł :/
Wpis z kategorii zaległych. Rano było jeszcze chłodno ale powrót przy 10 to już czad. Aczkolwiek w tej konfiguracji odzieżowej było mi jakoś ciepło ;) Na DDR i chodnikach już bez lodu. Na Polach Mokotowskich majestatycznie brodziłem rozległymi kałużami. Dobrze że przejrzystymi więc można nawigować ;) Powrót przez Airbike na KEN'ie gdzie nie byłem z miesiąc ;/ Oczywiście kolega T. zarzucił mi kilka interesujących rzeczy ale kryzys finansowy nie odpuszcza - och doloż moja doloż :( A dziś - znaczy w niedziele wydałem 1h na pielęgnację Specjałówki - biegi zaczęły znowu działać ;)
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042