NO, to dziś można powiedzieć wiosna pełną gębą - wręcz na pograniczu lata ;) Do i z powrotem w pełnym słońcu - cień na 100%'wym zadowoleniu kładły lekko, niezidentyfikowane problemy z dętkami. Najpierw zmiana i lepienie przedniej a później dopompowywanie tylnej - masakrunia ;) Powrót ścieżką przy torach miejscami pod wiatr ale nicto ;) Po squashu przyjemnie obolałym jestem - tak niezazbytnio ;) Taki surowy reportaż "drogi" na fb się ukazał :
Rano wiatr mnie pchał - słonko świeciło - miło i szybko. Za mało aby powiedzieć czy "nowa" sztyca spełniła okładane w niej nadzieje ale ... Na razie zmiana zestawu siodło + sztyca ujęło Specajnerowi wg. wagi ok ... A licznik pod robotą znowu się zbiesił - tym razem na sucho :/ Chyba nie wytrzymamy ze sobą do tych 18tysi :p Powrót ścieżką przy torach. "Nowa" sztyca z seatback'iem delikatnie mnie rozciągnęła - czyli zgodnie z planem ale myślałem że bardziej ;) Po powrocie, zdążyłem jeszcze zrobić sesje zdjęciową ...
Z rana jeszcze bez upału ;) Powrót w pełnym słońcu ścieżką przy torach - extra. Po wyjściu z robo lekki zgrzyt bo z przodu jakoś tak mało powietrza, koło wykazywało. Ale bez zbędnej paniki i ekscytacji zawinąłem po drodze na Orlen i dobiłem. Nie wiadomo ile bo sprężarka a właściwie manometr sfatygowany był z letka. Powrót miejscami pod wiatr ale baardzo energetyczny - zasługa yearba mate - chyba ;)
Poranek, zaraz po obudzeniu, a właściwie to napierający deszcz, nie nastrajał optymistycznie. Dodatkowo poniedziałki są trudne, bo po weekendzie ciężko jest cokolwiek znaleźć z rowerowych przyległości :/ Na szczęście przedłużająca się krzątanina zgrała się z "wypadaniem" i do robo dojechałem w miarę suchy. W trakcie dnia się wypogodziło i powrót w słońcu i cieple, i tylko Specajner z lekka zawodząc napędem pomagał się smarowania ;) Niestety sigma co jej już 4 roki bije i 18 tysiąc ewidentnie straciwszy szczelność panicznie zareagowała na wilgoć poranka i pomiary z jazdy są raczej precedensowe. Do czasu cudu finansowego muszę się przestawić na smartfona i sports-trackera ...
Rano trochę chmur ale jazda przyjemna. W ciągu dnia się wypogodziło i zrobiło ciepło, ale to raczej z drugiej ręki i oszczędnego zerkania przez okno - bo mnie niespodziewanie robota przywaliła ;) A po południu burza naszła - szczęśliwie już nie padała gdy jechałem, tylko spod przedniego koła w twarz chlapało. Fajnie - ciepło - niemal letnie. Coś zaczyna już kwitnąć i ogólnie przyjemnie raczej było :) Fajny film widziałem:
Poranek nie zapowiadał popołudniowej masakry ... Jakieś 500m od roboty złapałem gumę a pompka i dętka złośliwie leżały w domu bo wczoraj wieczorem wyrzuciłem je jadąc na squash'a :/ Maszerując przez Pola Mokotowskie odkryłem że buty speca model Trial niespecjalnie pasują moim stopom "na pieszo" ... Rozważałem metro ale przecież o tej godzinie to tam mrowie ludu. Załapałem się więc na tramwaj i dojechałem do glamoku a dalej znowu z buta (niewygodnego buta :( Taka lekcja pokory .. Z lepszej beczki - rewelacyjne zdjęcia z rowerowej wyprawy po Gruzji opisanej w bikebord'zie
Rano rześko - byłem zadowolony żem przywdział nogawki. Powrót już w fajnej temperaturze choć pod wiatr. Słońce osuszyło troszeczkę teren więc powrotną drogą była oczywiście ścieżka przy torach. Wieczorem na squash'a - na Pompinie ale zwyczajowo te kilka km dopisuję Specajnerowi. Powrót po pustych ścieżkach i ulicach bardzo przyjemny. Takie "recovery heart rate" po sqush'u ;) Na fb OnOne robi wrzutki zdjęć rowerów i takiego ładnego Pompina trafiłem :)
Chłodniej dziś ale sucho - fajnie. Nie lubię jak mi się tylny błotnik telepie więc jak jest sucho to go wiozę w tylnej torbie. Tak jak dziś w drodze powrotnej. A że różowa płetwa wystaje to mi dziś przy czołowym podmuchu Defender wyfrunął - szczęśliwie, litościwe samochodziarze ominęły dezertera i mogłem go zebrać w całości ... Na fb powalający film widziałem :
Od kilkunastu już lat jestem poważnie zainfekowany ostrą cyklozą. Jeżdżę codziennie do roboty, okazjonalnie w weekendy. Mam epizody maratońskie (Mazovia MTB, Bikemaraton) i kilka rowerów. Udzielam się na stronach: www.team29er.pl i www.fatbike.com.pl.
Na bieżąco moje aktywności widać tu: https://www.strava.com/athletes/5079042