codzienność

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
NO, to dziś można powiedzieć wiosna pełną gębą - wręcz na pograniczu lata ;)
Do i z powrotem w pełnym słońcu - cień na 100%'wym zadowoleniu kładły lekko, niezidentyfikowane problemy z dętkami. Najpierw zmiana i lepienie przedniej a później dopompowywanie tylnej - masakrunia ;)
Powrót ścieżką przy torach miejscami pod wiatr ale nicto ;) Po squashu przyjemnie obolałym jestem - tak niezazbytnio ;)
Taki surowy reportaż "drogi" na fb się ukazał :

na squash'a i z powrotem

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Wieczorna jazda na squash'a. Powrotna droga mi się wydłużyła nieco. DDR'y puste, ulice puste. Powietrze rześkie i miejscami pachnące wiosną - miło :)

codzienność

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano wiatr mnie pchał - słonko świeciło - miło i szybko. Za mało aby powiedzieć czy "nowa" sztyca spełniła okładane w niej nadzieje ale ...
Na razie zmiana zestawu siodło + sztyca ujęło Specajnerowi wg. wagi ok ...
A licznik pod robotą znowu się zbiesił - tym razem na sucho :/ Chyba nie wytrzymamy ze sobą do tych 18tysi :p
Powrót ścieżką przy torach. "Nowa" sztyca z seatback'iem delikatnie mnie rozciągnęła - czyli zgodnie z planem ale myślałem że bardziej ;)
Po powrocie, zdążyłem jeszcze zrobić sesje zdjęciową ...

i jeszcze zbliżenie ;)

codzienność

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Z rana jeszcze bez upału ;) Powrót w pełnym słońcu ścieżką przy torach - extra. Po wyjściu z robo lekki zgrzyt bo z przodu jakoś tak mało powietrza, koło wykazywało. Ale bez zbędnej paniki i ekscytacji zawinąłem po drodze na Orlen i dobiłem. Nie wiadomo ile bo sprężarka a właściwie manometr sfatygowany był z letka.
Powrót miejscami pod wiatr ale baardzo energetyczny - zasługa yearba mate - chyba ;)

codzienność

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Poranek, zaraz po obudzeniu, a właściwie to napierający deszcz, nie nastrajał optymistycznie. Dodatkowo poniedziałki są trudne, bo po weekendzie ciężko jest cokolwiek znaleźć z rowerowych przyległości :/
Na szczęście przedłużająca się krzątanina zgrała się z "wypadaniem" i do robo dojechałem w miarę suchy.
W trakcie dnia się wypogodziło i powrót w słońcu i cieple, i tylko Specajner z lekka zawodząc napędem pomagał się smarowania ;)
Niestety sigma co jej już 4 roki bije i 18 tysiąc ewidentnie straciwszy szczelność panicznie zareagowała na wilgoć poranka i pomiary z jazdy są raczej precedensowe. Do czasu cudu finansowego muszę się przestawić na smartfona i sports-trackera ...

codzienność

Piątek, 20 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano trochę chmur ale jazda przyjemna. W ciągu dnia się wypogodziło i zrobiło ciepło, ale to raczej z drugiej ręki i oszczędnego zerkania przez okno - bo mnie niespodziewanie robota przywaliła ;)
A po południu burza naszła - szczęśliwie już nie padała gdy jechałem, tylko spod przedniego koła w twarz chlapało. Fajnie - ciepło - niemal letnie. Coś zaczyna już kwitnąć i ogólnie przyjemnie raczej było :)
Fajny film widziałem:

Gość robi enduro na sztywnym ;)

codzienność -

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Poranek nie zapowiadał popołudniowej masakry ...
Jakieś 500m od roboty złapałem gumę a pompka i dętka złośliwie leżały w domu bo wczoraj wieczorem wyrzuciłem je jadąc na squash'a :/
Maszerując przez Pola Mokotowskie odkryłem że buty speca model Trial niespecjalnie pasują moim stopom "na pieszo" ... Rozważałem metro ale przecież o tej godzinie to tam mrowie ludu. Załapałem się więc na tramwaj i dojechałem do glamoku a dalej znowu z buta (niewygodnego buta :(
Taka lekcja pokory ..
Z lepszej beczki - rewelacyjne zdjęcia z rowerowej wyprawy po Gruzji opisanej w bikebord'zie

codzienność +

Środa, 18 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Rano rześko - byłem zadowolony żem przywdział nogawki.
Powrót już w fajnej temperaturze choć pod wiatr. Słońce osuszyło troszeczkę teren więc powrotną drogą była oczywiście ścieżka przy torach.
Wieczorem na squash'a - na Pompinie ale zwyczajowo te kilka km dopisuję Specajnerowi. Powrót po pustych ścieżkach i ulicach bardzo przyjemny. Takie "recovery heart rate" po sqush'u ;)
Na fb OnOne robi wrzutki zdjęć rowerów i takiego ładnego Pompina trafiłem :)

codzienność

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria komunikacja
Chłodniej dziś ale sucho - fajnie.
Nie lubię jak mi się tylny błotnik telepie więc jak jest sucho to go wiozę w tylnej torbie. Tak jak dziś w drodze powrotnej. A że różowa płetwa wystaje to mi dziś przy czołowym podmuchu Defender wyfrunął - szczęśliwie, litościwe samochodziarze ominęły dezertera i mogłem go zebrać w całości ...
Na fb powalający film widziałem :